Papież komentuje spotkanie z Berniem Sandersem

(fot. PAP/EPA/FILIPPO MONTEFORTE)
PAP / pk

Podczas powrotu do Rzymu zapytano Franciszka o jego poranne sobotnie spotkanie z Berniem Sandersem, ubiegającym się o nominację Demokratów w wyborach prezydenckich w USA, przybyłym do Watykanu na międzynarodowe sympozjum.

Papież opisał okoliczności tego spotkania, wyjaśniając, że kiedy wychodził z Domu św. Marty w drodze na lotnisko, Sanders czekał na niego. - Był na tyle uprzejmy, że przyszedł mnie pozdrowić - dodał. To był tylko uścisk dłoni, nic więcej - relacjonował papież.

Odnosząc się do dyskusji na temat znaczenia tego spotkania w kontekście kampanii wyborczej, Franciszek ocenił, że takie pozdrowienie to przejaw "dobrego wychowania", a nie ingerowanie w politykę.

DEON.PL POLECA

- Jeśli ktoś myśli, że przywitanie się z kimś to mieszanie się w politykę, radzę mu iść do psychiatry - odparł papież.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież komentuje spotkanie z Berniem Sandersem
Komentarze (3)
WDR .
18 kwietnia 2016, 05:05
"Jeśli ktoś myśli, że przywitanie się z kimś to mieszanie się w politykę, radzę mu iść do psychiatry" "Hejterska" odpowiedź. Franciszek nadaje się do komentowania na deonie :-)
17 kwietnia 2016, 10:00
Nie mogę uwierzyć, ża papież Franciszek może być tak naiwny. Już tyle razy go oszukano, głównie lawacy i szydercy z Kościoła. A on wciąz to samo. Niby uścisk dłoni. Naiwność. To wystarczy w kampanii wyobrczej. Niczego mu więcej nie było potrzeba. Żadnej rozmowy, żadnego dialogu. Bo wtedy mogło by się okazać, że różnica jest ogromna, nt. aborccji, homoseksualistów, itp. A tak uścisk dłoni wstarczył, by dołożyć Trumpowi, o któym przecież papież Fanciszek jakoś tak dziwnie powiedział "bez miłosierdzia"!!! Ocenił go i potępił. Smutne. 
FF
Franciszek2 Franciszek2
17 kwietnia 2016, 04:26
Papież przywitał sie też z Trumpem, co prawda tylko przez meksykańską granicę...Ale trzeba by oczywiście pójść do psychiatry żeby pomyśleć że tamte słowa były ingerencją w kampanię wyborczą . Szkoda w ogóle że nie żyje Che Guevara - z tym to dopiero można by przybić wielce niezobowiązującą "piątkę"