Papież po raz kolejny wezwał do modlitwy o pokój w Ziemi Świętej i na Ukrainie
Papież Franciszek po raz kolejny zaapelował o modlitwę w intencji pokoju w Ziemi Świętej i na Ukrainie. Tym razem zrobił to po odmówieniu modlitwy „Anioł Pański” z wiernymi zgromadzonymi na placu św. Piotra w Watykanie.
„Nie zapominajmy o naszych braciach i siostrach, którzy cierpią z powodu wojny na Ukrainie, w Palestynie, w Izraelu, w innych obszarach konfliktów. Niech zbliżające się Święta Bożego Narodzenia wzmacniają zaangażowanie w otwieranie dróg pokoju. Wciąż otrzymuję z Gazy bardzo wiadomości poważne i bolesne. Bezbronni cywile są obiektem znęcania się i celem ostrzału. Miało to miejsce nawet w kompleksie parafii Świętej Rodziny. To nie są terroryści, lecz rodziny i dzieci, osoby chore i niepełnosprawne, zakonnice” - stwierdził papież.
Przywołał fakt zabicia matki z córką i zranienia innych osób przez snajperów w drodze do łazienki. Uszkodzeniu uległ dom sióstr Matki Teresy, zniszczono ich generator. Ktoś powie: to jest terroryzm, to jest wojna. Tak, to jest wojna i to jest terroryzm. Dlatego Pismo Święte mówi, że Bóg uśmierza wojny, kruszy łuki, łamie włócznie (Ps 46,10). Módlmy się do Pana o pokój” - wezwał papież.
Franciszek mówił też o „tysiącach migrantów, którzy próbują przejść przez dżunglę Darién” na granicy Kolumbii i Panamy. Często są to rodziny z dziećmi, które podejmują niebezpieczną drogę „oszukani przez tych, którzy fałszywie obiecują im krótką i bezpieczną drogę, poniżani i okradani”. „Niemało z nich traci w tej dżungli życie. Potrzebny jest wspólny wysiłek państw, których to najbardziej bezpośrednio dotyczy i wspólnoty międzynarodowej w uniknięciu tego, aby ta tragiczna rzeczywistość była przemilczana i aby wspólnie dać na nią humanitarną odpowiedź.
Wspomniał też o wczorajszej beatyfikacji kard. Eduardo Pironio. „Niech jego przykład pomoże nam być Kościołem wychodzącym, który staje się towarzyszem drogi wszystkich, szczególnie najsłabszych” – powiedział papież.
Na zakończenie pobłogosławił figurki Dzieciątka Jezus, które dzieci zgromadzone na placu św. Piotra włożą do żłóbków w swoich domach.
Skomentuj artykuł