Papież w przemówieniu o stanie świata: ile uciekających osób pada ofiarą ludzi bez skrupułów?
Do poszanowania praw człowieka, a zwłaszcza prawa do życia wezwał wspólnotę międzynarodową Franciszek podczas tradycyjnego spotkania z korpusem dyplomatycznym akredytowanym przy Stolicy Apostolskiej.
Na wstępie swych rozważań Ojciec Święty podkreślił, że Stolica Apostolska w relacjach z władzami cywilnymi "nie dąży do niczego innego, jak tylko do sprzyjania dobrobytowi duchowemu i materialnemu osoby ludzkiej oraz promocji dobra wspólnego", zaś wyrazem tej troski były jego ubiegłoroczne podróże apostolskie.
Nawiązując do przypadającej w tym roku setnej rocznicy zakończenia I wojny światowej Franciszek podkreślił, że wspólnota międzynarodowa powinna wyciągnąć z niej lekcję, iż zwycięstwo nigdy nie może oznaczać upokorzenia pokonanego przeciwnika.
"Pokoju nie buduje się przez narzucenie zwyciężonym władzy zwycięzcy. To nie prawo strachu odwodzi od przyszłych agresji, ale siła łagodnej racjonalności pobudza do dialogu i wzajemnego zrozumienia, by usunąć różnice" - stwierdził papież. Następnie Ojciec Święty wskazał, że "pokój umacnia się wtedy, gdy państwa mogą konkurować ze sobą w klimacie równości". W tym kontekście podkreślił znaczenie poprzedniczki ONZ - Ligi Narodów, mającej na celu promocję dla wszystkich państw wzajemnych gwarancji niezależności i integralności terytorialnej. "Także relacje między państwami, podobnie jak relacje międzyludzkie, winny się układać wedle zasad prawdy, sprawiedliwości, żywej solidarności duchowej i wolności" - powiedział papież. Dodał, że oznacza to zasadę, iż wszystkie państwa są sobie z natury równe co do godności, jak również uznanie wzajemnych praw, wraz z wypełnianiem należnych obowiązków.
"Podstawową przesłanką tego podejścia jest afirmacja godności każdej osoby ludzkiej" - stwierdził Franciszek. Zaznaczył jednocześnie, iż "uznanie przyrodzonej godności oraz równych i niezbywalnych praw wszystkich członków wspólnoty ludzkiej jest podstawą wolności, sprawiedliwości i pokoju świata".
Większość przemówienia Ojca Świętego dotyczyła praw człowieka. Papież wskazał, że dla Stolicy Apostolskiej mówienie o nich oznacza przede wszystkim "zaproponowanie na nowo centralnego miejsca godności osoby ludzkiej jako chcianej i stworzonej przez Boga na Jego obraz i podobieństwo". Zaznaczył, że wywodzą one swoje założenia z natury obiektywnie łączącej rodzaj ludzki, a mają sprzyjać integralnemu rozwojowi człowieka. Przestrzegł jednocześnie przed redukcyjną wizją osoby ludzkiej otwierającej drogę do szerzenia się niesprawiedliwości, nierówności społecznych i korupcji.
Jednocześnie Franciszek zauważył, że na fali wstrząsów społecznych roku 1968 pojawiły się różnorodne "nowe prawa", nierzadko sprzeczne między sobą. Doprowadziło to do tego, że "w imię praw człowieka dochodzi do ustanowienia nowoczesnych form kolonizacji ideologicznej silniejszych i bogatszych kosztem najbiedniejszych i najsłabszych".
Odnosząc się do sytuacji aktualnej papież stwierdził: "Po siedemdziesięciu latach z żalem stwierdzamy, że wciąż łamane są prawa podstawowe. Przede wszystkim prawo do życia, wolności i nienaruszalności każdej osoby ludzkiej. Nasze prawa naruszają nie tylko wojny, czy przemoc." Wskazał na współczesne formy łamania podstawowych praw człowieka: zabijanie w łonie matki niewinnych dzieci, "czasem niechcianych, tylko dlatego, że są chore, czy zdeformowane, albo z powodu egoizmu dorosłych", odrzucanie osób starszych, zwłaszcza gdy są chore, ponieważ uważane są za ciężar, przemocy wobec kobiet, handel ludźmi, gwałcący zakaz wszelkich form niewolnictwa. "Ileż osób, szczególnie uciekających przed ubóstwem i wojną staje się przedmiotem takiego kupczenia popełnianego przez osobników pozbawionych skrupułów?" - powiedział Ojciec Święty.
Mówiąc o prawie do zdrowia osoby i jej rodziny Franciszek zaapelował o łatwy dostęp do opieki zdrowotnej i leczenia. Następnie podkreślił konieczność aktywnych działań na rzecz pokoju. Wskazał na powiązanie integralnego rozbrojenia i integralnego rozwoju, a także konieczność walki z niesprawiedliwością i eliminowania bez użycia przemocy przyczyn niezgody prowadzących do wojen. W tym kontekście wskazał na konieczność rozbrojenia.
Papież zaapelował o dialog i negocjacje na Półwyspie Koreańskim, w Syrii, Iraku, Jemenie i Afganistanie. Zaapelował szczególnie o rozwiązanie konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Odniósł się do konfliktu wewnętrznego w Wenezueli a także napięć w krajach afrykańskich. Wezwał do zakończenia konfliktu na Ukrainie.
Ojciec Święty zaapelował o politykę prorodzinną i przezwyciężenie "zimy demograficznej". Podkreślił odpowiedzialność władz za przyjmowanie imigrantów i wskazał, że chodzi o dostrzeżenie w nich przede wszystkim ludzi. "Nie powinniśmy też zapominać, że swoboda przemieszczania się, taka jak opuszczenie własnego kraju i powrotu do niego, należy do podstawowych praw człowieka" - przypomniał Franciszek. Zauważy, że przyjęcie drugiego wymaga konkretnego zaangażowania, łańcucha pomocy i życzliwości, czujnej i wyrozumiałej uwagi, odpowiedzialnego zarządzania nowymi, złożonymi sytuacjami - które czasami łączą się z innymi, licznymi problemami już istniejącymi. Zaznaczył, że na rządzących spoczywa konkretna odpowiedzialność wobec własnych społeczeństw.
Papież podziękował państwom wielkodusznie przyjmującym imigrantów. Zaznaczył, że "Stolica Apostolska nie zamierza ingerować w decyzje, przysługujące państwom, które w świetle swojej sytuacji politycznej, społecznej i gospodarczej, a także własnych zdolności i możliwości oraz integracji ponoszą główną odpowiedzialność za przyjęcie. Uważa jednak, że musi odgrywać rolę «przywoływania» zasad humanitaryzmu i braterstwa, które tkwią u podstaw każdego społeczeństwa spoistego i harmonijnego".
Ojciec Święty podkreślił również konieczność zapewnienia wolności myśli, sumienia i wyznania, obejmujące także swobodę zmiany religii. "Niestety, wiadomo, że prawo do wolności religii jest często lekceważone i nierzadko religia staje się okazją do ideologicznego usprawiedliwienia nowych form ekstremizmu lub pretekstem do wykluczenia społecznego, jeśli nie wręcz dla form prześladowania wierzących. Warunkiem koniecznym do budowania społeczeństwa otwartego jest integralne rozumienie osoby ludzkiej, która może czuć się prawdziwie akceptowana, gdy jest uznana i zaakceptowana we wszystkich wymiarach stanowiących jej tożsamość, również w wymiarze religijnym" - stwierdził Franciszek.
Papież zaapelował również o zapewnienie prawa do pracy. Jednocześnie wskazał na różne formy wyzysku pracowników i podkreślił konieczność zapewnienia człowiekowi należnego odpoczynku. Wskazał na plagę zatrudniania nieletnich i różne nowe formy niewolnictwa.
"Nie możemy myśleć o projektowaniu lepszej przyszłości ani życzyć sobie budowania społeczeństw bardziej integrujących, jeśli będziemy nadal utrzymywać modele gospodarcze zorientowane wyłącznie na zysk i na wyzyskiwanie najsłabszych, takich jak dzieci. Wyeliminowanie strukturalnych przyczyn tej plagi powinno stać się priorytetem dla rządów i organizacji międzynarodowych, powołanych do zintensyfikowania wysiłków na rzecz przyjęcia zintegrowanych strategii i skoordynowanych działań politycznych mających na celu położenie kresu pracy nieletnich we wszystkich jej formach" - stwierdził Ojciec Święty.
Na zakończenie Franciszek zaapelował do wspólnoty międzynarodowej o działania na rzecz ochrony środowiska naturalnego, podkreślając znaczenie solidarności międzypokoleniowej. Przypomniał budowniczych średniowiecznych katedr, którzy wiedzieli, że nie będą widzieli owoców swego trudu. "Każdy mężczyzna i kobieta na tym świecie - a szczególnie ci, którzy są odpowiedzialni za rządzenie - są powołani, by kultywować tego samego ducha służby i solidarności międzypokoleniowej, a tym samym by byli znakiem nadziei dla naszego niespokojnego świata" - powiedział na zakończenie do dyplomatów papież.
Skomentuj artykuł