Spotkanie Franciszka i jego poprzednika
Sobotnie spotkanie nowego papieża Franciszka i jego poprzednika Benedykta XVI w Castel Gandolfo odbędzie się poza wszelkim protokołem, bo nie ma w historii takiego precedensu. Wydarzenie to budzi ogromne zainteresowanie mediów.
Kluczową rolę odegra bliski współpracownik obu papieży arcybiskup Georg Gaenswein, pełniący obecnie podwójne obowiązki - Prefekta Domu Papieskiego i asystenta Franciszka oraz osobistego sekretarza Benedykta XVI.
Poinformowano na razie, że wizyta nowego biskupa Rzymu w podrzymskiej rezydencji, gdzie mieszka jego emerytowany poprzednik, zostanie uwieczniona na zdjęciach i być może w krótkim materiale filmowym.
Nie spełnią się natomiast nadzieje mieszkańców i władz Castel Gandolfo na to, że obaj papieże pojawią się razem na balkonie, by pozdrowić wiernych.
W przypadku tego spotkania nie używa się sformułowania "audiencja". Watykan zapowiedział wcześniej, że Franciszek i Benedykt XVI zakończą rozmowę wspólnym obiadem.
Według jakiego scenariusza przebiegnie ta wizyta - nie wiadomo. Jasne jest tylko, że będzie miała ona charakter prywatny. W mediach dominuje przekonanie, że nie należy jej traktować jako symbolicznego "przekazania władzy" w Kościele, choć ku takiej interpretacji skłania się część komentatorów - zwracają oni uwagę, że coś takiego wydarzy się po raz pierwszy w liczącej dwa tysiące lat historii chrześcijaństwa.
Rzecznik Stolicy Apostolskiej stanowczo zaprzeczył jakoby istniała jakakolwiek "dokumentacja" pozostawiona przez Benedykta XVI dla swojego następcy. We włoskiej prasie pojawiły się przypuszczania, że podczas dzisiejszego spotkania papieża Franciszka z jego poprzednikiem, Benedyktem XVI miało dojść do spektakularnego przekazania jakiego "dossier".
Ks. Lombardi podkreślił, że rzekoma dokumentacja nigdy nie istniała i jest to czysty wymysł dziennikarski.
Natomiast watykanista Louis Badilla podkreśla, że chodzi zasadniczo o spotkanie prywatne, choć wyjątkowe w dziejach. Ponieważ połączone będzie z obiadem może ono trwać dość długo. Można oczekiwać, że papież Franciszek, podobnie jak to czynił w minionych dniach wyrazi miłość i wdzięczność całego Kościoła dla Benedykta XVI, natomiast papież-senior zapewni o swej bezwarunkowej czci i posłuszeństwie wzglądem swego następcy.
Zdaniem watykanisty trudno sądzić, aby istniał jakiś program tego spotkania, a jego treść pozostanie zapewne niejawna. Znać ją będą jedynie dwaj uczestnicy tego spotkania. Badilla uprzedza, że zapewne nie zabraknie dziennikarzy usiłujących przedstawić wszystkie poruszane w Castel Gandolfo szczegóły i apeluje, by do doniesień tego rodzaju odnosić się z należytym dystansem.
Spotkanie papieża Franciszka z papieżem Benedyktem nie ma nic wspólnego z rozmowami byłego i nowego szefa jakieś firmy, ani "szczytu dwóch papieży". Nie można też mówić o jakimś protokole. Będzie miało jednak wymiar historyczny, gdyż nic podobnego nie miało dotąd miejsca w dziejach. Być może pewne informacje o nim poda obecny przy tym wydarzeniu rzecznik Watykanu - ks. Federico Lombardi SJ - pisze w swym dzisiejszym wydaniu dziennik włoskich katolików - "Avvenire".
Skomentuj artykuł