"Strzeżenie wiary, to nie tylko jej obrona"
Mszą św. z udziałem dziesiątków tysięcy wiernych pod przewodnictwem Franciszka zakończył się w Watykanie Dzień Rodziny obchodzony z okazji Roku Wiary. "Drogie rodziny, zawsze żyjcie z wiarą i prostotą, jak Święta Rodzina z Nazaretu" - zaapelował Ojciec Święty w homilii. Papież odniósł się do kluczowych funkcji rodziny chrześcijańskiej: modlitwy, strzeżenia wiary oraz przeżywania życia z radością.
Ojciec Święty podkreślił, że wszyscy potrzebujemy Boga, naszej siły, przebaczenia, miłosierdzia i zachęcał do wzajemnej modlitwy za siebie, małżonków, rodziców, dzieci i dziadków, jeden za drugiego.
Nawiązując do dzisiejszej Ewangelii Ojciec Święty wskazał na konieczność modlitwy, nie fałszywej - faryzeusza, lecz autentycznej - celnika. "Modlitwa celnika jest modlitwą ubogiego, modlitwą miłą Bogu, który jak mówi pierwsze czytanie, "przenika obłoki", podczas gdy modlitwa faryzeusza jest obciążona balastem próżności" - wyjaśniał papież i pytał: "Czy modlicie się niekiedy jako rodzina?". "Modlitwa jest sprawą osobistą, a poza tym nigdy nie ma stosownej, spokojnej chwili... Tak, to prawda, ale jest również kwestia pokory, uznania, że potrzebujemy Boga, tak jak celnik! Potrzebna jest prostota! Można wspólnie wokół stołu odmówić "Ojcze Nasz". Bardzo piękna jest wspólna modlitwa różańcowa. Daje wiele siły! Trzeba się też modlić nawzajem za siebie!" - wezwał papież.
Nawiązując do drugiego czytania dzisiejszej Liturgii Słowa, Franciszek wskazał na kolejną funkcję rodziny chrześcijańskiej, jaką jest strzeżenie wiary. "Apostoł Paweł, u schyłku swego życia dokonuje zasadniczego bilansu: "wiarę ustrzegłem". Jak ją ustrzegł? Nie w kasie pancernej! Nie ukrył jej pod ziemią, jak leniwy sługa" - wyjaśniał papież i dodał: "Ustrzegł wiarę, ponieważ nie ograniczył się do jej obrony, ale głosił ją, promieniował nią, zaniósł ją daleko. Zdecydowanie sprzeciwił się tym, którzy chcieli zakonserwować, "zmumifikować" orędzie Chrystusa w granicach Palestyny. Z tego względu podjął mężne decyzje, poszedł na terytoria wrogie, dawał się prowokować ludziom dalekim, różnym kulturom, mówił szczerze, bez strachu. Paweł ustrzegł wiarę, bo tak, jak ją otrzymał, tak też ją dawał, idąc na peryferie, nie okopując się w pozycjach obronnych".
"W jaki sposób strzeżemy naszej wiary? Czy zachowujemy ją dla nas, w naszej rodzinie, jako dobro prywatne, czy też umiemy się nią dzielić poprzez świadectwo, gościnność, otwartość na innych?" - pytał Franciszek i zachęcał, aby mimo codziennego zabiegania rodziny chrześcijańskie były rodzinami misyjnymi, "w życiu dnia powszedniego, czyniąc sprawy codzienne, wkładając we wszystko sól i zaczyn wiary!".
Za trzecią funkcję rodziny chrześcijańskiej papież uznał przeżywanie życia z radością. Podkreślił, że prawdziwa radość, jaką przeżywamy w rodzinie, nie jest czymś powierzchownym, nie bierze się z posiadanych rzeczy, ze sprzyjających okoliczności. "Prawdziwa radość pochodzi z głębokiej harmonii między ludźmi, którą wszyscy odczuwają w sercu, i która sprawia, że odczuwamy piękno bycia razem, wspierania się wzajemnie na drodze życia. Ale u podstaw tego uczucia głębokiej radości jest obecność Boga w rodzinie, jest Jego miłość gościnna, miłosierna, szanująca każdego. Tylko Bóg umie z różnic tworzyć harmonię. Jeśli brakuje miłości Boga, to także rodzina traci harmonię, dominuje indywidualizm i gaśnie radość. Natomiast rodzina, która żyje radością wiary przekazuje ją spontanicznie, jest solą ziemi i światłem świata, jest zaczynem dla społeczeństwa" - wyjaśniał Franciszek.
W modlitwie wiernych modlono się: w języku suahili za święty Kościół powszechny: niech Pan obdarza łaską Swoją oblubienicę Kościół, niech każdy ochrzczony wzrasta w świętości, niech biskupi i kapłani będą podobni do Jezusa Dobrego Pasterza, a osoby konsekrowane niech rozprzestrzeniają Dobrą Nowinę o Chrystusie;
po angielsku za rządzących: niech Pan oświeci ich Swoim Duchem, aby każdy człowiek miał warunki do godziwego życia, aby każda rodzina cieszyła się spokojem stabilnej pracy i bezpiecznego mieszkania, aby ubodzy, chorzy i potrzebujący otrzymali pomoc i nadzieję;
w języku hindi za prześladowanych z powodu swojej wiary: Panie wylej Swego Ducha i daj siłę i moc, aby chrześcijanie znieważani, więzieni i maltretowani znaleźli pociechę i umocnienie, aby prześladowcy i stosujący przemoc nawrócili się i aby wszystkie narody miały zagwarantowaną wolność religijną;
po portugalsku za wszystkie rodziny: niech Pan da wzrost wszystkim zdolność do miłości, małżonkowie niech żyją radośnie we wzajemnym darze ofiarowania, dzieci niech wzrastają w mądrości i łasce; a starsi niech dają spokojne i wierne świadectwo ewangelicznej miłości;
po chińsku za powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego: niech Pan powoła robotników na Swoje żniwo, niech młodzi nauczą się sztuki daru z siebie, niech nie boją się radykalnych wyborów, a rodzice niech nie przeszkadzają swoim dzieciom w całkowitym oddaniu Chrystusowi.
Abp Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny dziękując za dwudniowe spotkanie nazwał pielgrzymkę rodzin z całego świata do Wiecznego Miasta spotkaniem w Emaus. Przypomniał, że to pierwsze wielkie spotkanie rodzin z papieżem Franciszkiem oraz że kolejne, VIII Światowego Spotkania Rodzin odbędzie się w dniach 22-27 września 2015 r. w amerykańskiej Filadelfii.
Na zakończenie Eucharystii papież modlił się przed ustawioną obok ołtarza ikoną Ofiarowania Pana Jezusa w świątyni i zawierzył wszystkie rodziny świata Świętej Rodzinie z Nazaretu. "Święta Rodzino z Nazaretu, rozbudź w naszym społeczeństwie świadomość sakralnego i nienaruszalnego charakteru rodziny - modlił się Franciszek.
Przed modlitwą Anioł Pański w Watykanie Franciszek podziękował i pozdrowił wszystkich pielgrzymów, którzy przybyli do Rzymu. W sposób szczególny pozdrowił biskupów i wiernych z Gwinei Równikowej, którzy przybyli z okazji ratyfikacji Umowy Konkordatowej ze Stolicą Apostolską.
"Niech Dziewica Maryja otacza opieką wasz umiłowany naród i wyprosi wam postęp na drodze zgody i sprawiedliwości" - powiedział Ojciec Święty. Papież zachęcił, aby modlitwą "Anioł Pański" przyzywać macierzyńskiej opieki Maryi dla rodzin całego świata, a szczególnie dla tych, które przeżywają poważne trudności. "Maryjo, Królowo Rodzin, módl się za nami!" - wezwał Franciszek.
Skomentuj artykuł