Tomasz Krzyżak: celem państwowej komisji ds. pedofilii jest wrażenie działania, a nie realne działanie

Tomasz Krzyżak: celem państwowej komisji ds. pedofilii jest wrażenie działania, a nie realne działanie
(fot. PAP/Wojciech Olkuśnik, Jarosław Roland Kruk / Wikipedia, licence: CC-BY-SA-3.0)
rp.pl / Tomasz Krzyżak / df

Nie wiem, na co ks. Isakowicz-Zaleski liczył, ale jeżeli wydaje mu się, że komisja wyjaśni jakąkolwiek sprawę pedofilską, to się myli.

Szef działu krajowego w "Rzeczpospolitej" komentuje w swoim ostatnim felietonie kwestię niepowołania ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego do państwowej komisji ds. pedofilii. Kandydatura duchownego, zgłoszonego przez posłów PSL-Kukiz'15, odpadła w głosowaniu. Przeciwko byli m. in. parlamentarzyści PiS, na co zwraca uwagę publicysta.

Przytacza komentarz ks. Isakowicza-Zaleskiego, który na swoim Facebooku odniósł się do sprawy, pisząc, że parlamentarzyści musieli "odwdzięczyć się władzom polskiego Kościoła za ustawiczne poparcie polityczne".

DEON.PL POLECA

"Nie wiem, na co ks. Isakowicz-Zaleski liczył, ale jeżeli wydaje mu się, że komisja wyjaśni jakąkolwiek sprawę pedofilską, to się myli. Celem jej sformowania – co zresztą było widać od początku prac nad jej stworzeniem – było tylko wytworzenie wrażenia, że rząd traktuje sprawę pedofilii z należytą powagą" - skomentował Krzyżak.

Zwrócił też uwagę na genezę powstania komisji. Poprzedni rzecznik praw dziecka, Marek Michalak, przez dziesięć lat postulował o stworzenie na poziomie rządowym ogólnopolski program ochrony dzieci i młodzieży. Rządzący odpowiadali jednak, że obecne uregulowania były wystarczające. Temat powrócił dopiero po pierwszym filmie braci Sekielskich - jednocześnie przed wyborami do Parlamentu Europejskiego i na kilka miesięcy przed wyborami do Sejmu i Senatu. W lipcu ubiegłego roku w błyskawicznym tempie, po niecałej godzinie debaty uchwalono ustawę o utworzeniu komisji. Ustawa weszła w życie 26 września, jak podkreśla dziennikarz "Rzeczpospolitej", dwa tygodnie przed wyborami. Komisja nie zaczęła jednak pracować - to stało się dopiero po kolejnym, tegorocznym filmie braci Sekielskich. Zauważa jednak, że sposób jej działania nie jest jasny; nie wiadomo, jakie ma dokładnie kompetencje i zakres czynności ani kto i w jaki sposób będzie mógł się zgłaszać.

"Wszystko to dość jednoznacznie pokazuje, jaki jest ogólny stosunek rządzących do molestowania nieletnich. Niby problem jest, ale są inne, ważniejsze..." - podsumowuje.

Przeczytaj cały tekst Tomasza Krzyżaka >>

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Adam Żak SJ

Rozliczenie z problemem pedofilii w polskim Kościele

Ujawnienie skali wykorzystywania seksualnego nieletnich przez osoby duchowne wstrząsnęło Kościołem w Polsce i na świecie. Reakcje hierarchów były skrajne: od lęku przed ujawnieniem długo skrywanej prawdy po chęć...

Skomentuj artykuł

Tomasz Krzyżak: celem państwowej komisji ds. pedofilii jest wrażenie działania, a nie realne działanie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.