W imię Chrystusa współpraca w różnorodności jest możliwa i konieczna
„Módlmy się, aby w Demokratycznej Republice Konga i Sudanie Południowym, a także w całej Afryce, mogły wyrosnąć ziarna Bożego Królestwa miłości, sprawiedliwości i pokoju” – powiedział papież podsumowując podczas dzisiejszej audiencji ogólnej swoją zakończoną w niedzielę pielgrzymkę do tych dwóch krajów afrykańskich.
Ojciec Święty podziękował władzom oraz wszystkim, dzięki którym ta pielgrzymka była możliwa. Mówiąc o swej wizycie w Sudanie Południowym podkreślił, że odbywała się ona wspólnie z Arcybiskupem Canterbury Justinem Welby i Moderatorem Ogólnym Kościoła Szkocji, Iainem Greenshieldsem. „Pojechaliśmy razem, aby dać świadectwo, że współpraca w różnorodności jest możliwa i konieczna, zwłaszcza jeśli podzielamy wiarę w Chrystusa” – podkreślił Franciszek.
Papież przypomniał swój apel wystosowany w stolicy Demokratycznej Republiki Konga – Kinszasie o powstrzymanie wyzysku kontynentu afrykańskiego, a także współdziałanie mieszkańców poszczególnych krajów. Wskazał tamtejszym katolikom na znaczenie Eucharystii jako źródła przebaczenia, komunii i misji. Ofiarom przemocy we wschodniej części kraju mówił o konieczności odrzucenia i rezygnacji z niej, a także podjęcia działań na rzecz pojednania i nadziei. Przedstawicielom dzieł charytatywnych zalecił, aby nie tylko pomagano potrzebującym, lecz by troszczono się również o ich rozwój. Podkreślił entuzjazm podczas spotkania z młodzieżą, której wskazał pięć dróg: modlitwę, wspólnotę, uczciwość, przebaczenie i służbę. Spotykając się z duchowieństwem poruszył potrzebę postawy służebnej oraz walki z trzema pokusami: duchowej przeciętności, światowej wygody i powierzchowności. Biskupów pobudził do odważnego głoszenia Słowa Bożego, i bycia znakami współczucia, bliskości i czułości Boga.
Modlitwa pięciu palców, którą ułożył papież Franciszek
Mówiąc o drugiej części podróży – do stolicy Sudanu Południowego, Dżuby Franciszek podkreślił, że była ona zwieńczeniem procesu rozpoczętego w 2019 roku. Wyraził ubolewanie, że proces pojednania nie posunął się do przodu, a kraj ten jest ofiarą starej logiki władzy i rywalizacji, która rodzi wojnę, przemoc, uchodźców i przesiedleńców wewnętrznych. Dlatego zwracając się do władz wezwał je do realizacji porozumienia pokojowego, stanowczej wałki z korupcją i handlem bronią a także oraz zdecydowanemu opowiedzeniu się za spotkaniem i dialogiem. Przypominając spotkanie ekumeniczne papież podkreślił, że zawłaszcza w sytuacjach konfliktu konieczne jest świadectwo, że religia to braterstwo, to pokój, to komunia. Wyznał, że jego szczególnym pragnieniem było spotkanie z osobami przesiedlonymi wewnętrznie. Zachęcił je do bycia zalążkiem nowego Sudanu Południowego, bez przemocy, pojednanego i zgodnego. Biskupom i duchowieństwu ukazał Mojżesza jako wzór uległości wobec Boga i wytrwałości we wstawiennictwie. Wreszcie podczas niedzielnej Eucharystii, ostatniego aktu tej podróży Ojciec Święty zachęcił chrześcijan do bycia „solą i światłem” w tej bardzo udręczonej ziemi.
„Módlmy się, aby w Demokratycznej Republice Konga i Sudanie Południowym, a także w całej Afryce, mogły wyrosnąć ziarna Jego Królestwa miłości, sprawiedliwości i pokoju” – zaapelował Franciszek na zakończenie swej katechezy.
Skomentuj artykuł