Zbezcześcił ołtarz. Przed profanacją tabernakulum powstrzymała go Maryja
Mężczyzna wtargnął do kościoła i zaczął uderzać w ołtarz młotem kowalskim. Gdy go zniszczył, ruszył w stronę tabernakulum z Ciałem Chrystusa. Powstrzymała go Matka Boża.
Na początku stycznia w sieci pojawiła się wiadomość o Jerridzie Farnamie, który wtargnął do opactwa ojców benedyktynów amerykańskim stanie Arkansas i zaczął rozbijać ołtarz młotem kowalskim. Miesiąc po tym akcie wandalizmu dowiadujemy się, że celem 32-latka było również tabernakulum z Ciałem Chrystusa. Kiedy jednak szedł, by dokończyć zniszczenia, zobaczył stojącą obok figurę Maryi. To sprawiło, że się zawahał.
Jak informuje "Catholic News Agency", nowe okoliczności aktu przemocy i wandalizmu wyszły na jaw w czasie prowadzonego przez policję śledztwa.
- Zdecydował, że po prostu nie może tego zrobić - mówi "CNA" szeryf Jason Massey z biura szeryfa hrabstwa Logan i dodaje: "Myślę, że w tym momencie czuł, że to było złe".
Według policji kluczowym momentem było podniesienie wzroku na figurę Maryi, które sprawiło, że Farnam postanowił nie otwierać tabernakulum, tak jak to wcześniej planował.
Akt wandalizmu w benedyktyńskim opactwie
Opactwo benedyktynów w amerykańskim Subiaco zostało sprofanowane w styczniu. Farnam wszedł do kościoła i - używając młota - zniszczył ołtarz, rozbijając go w kilku miejscach. Ukradł również zabytkowe relikwie. Po rozbiciu ołtarza mężczyzna zdął krzyż z tabernakulum. Wtedy, jak infamowało wcześniej opactwo - "przeszkodzono mu".
Mężczyzna został szybko aresztowany, a liczące 1500 lat relikwie – zwrócone. Dwa relikwiarze znajdowały się w samochodzie pojmanego, a trzeci - w koszu na śmieci jego ojca, który nieświadom wartości i charakteru przedmiotu, wyrzucił go do kosza.
Obecnie opactwo benedyktynów jest w remoncie. Do czasu naprawienia ołtarza, zakonnicy używają ołtarza zastępczego.
Skomentuj artykuł