Dlaczego czytając, musimy przeskakiwać na początek linijki?

Dlaczego czytając, musimy przeskakiwać na początek linijki?
Zdjęcie ilustracyjne (Fot. pl.depositphotos.com)

Trwonimy dziś masę czasu na przeniesienie piszącej ręki na początek nowej linijki, czyli jakieś pół sekundy.

Co jednak niezwykle ciekawe, takie bustrofedonowe pisanie oraz czytanie nadal nam przychodzi zaskakująco łatwo. Wynika to najprawdopodobniej z tego, że mózg człowieka umiejącego czytać nie patrzy na litery, lecz rejestruje kształt całego słowa. Kiedy więc jest ono obrócone, z technicznego punktu widzenia nic drastycznie się nie zmienia.

Podobnie jak w przypadku kubka z uszkiem - gdy widzimy go w pozycji, w której uchwyt znajduje się po prawej stronie, a później nagle ktoś go obraca, wówczas nasz mózg wcale nie uznaje go za inny kubek - wie, że jest to wciąż to samo naczynie.

Umysł jest bowiem na tyle mocno „zaprogramowany” na rzeczywistość trójwymiarową, że takie proste zawrócenie toku liter naturalnie odczytuje właśnie w taki „głęboki” sposób. Zastanawiając się więc nad tym, o ile szybsza byłaby lektura książki zapisanej za pomocą bustrofedonu, przewracasz kolejne strony zapisane banalnym wariantem lewo-prawo, próbując skupić się na czytanej treści.

Wyobraźnia wszak to skuteczniejsza broń niż jakakolwiek inna i nawet bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne oraz niezwykłe, o czym przekonaliśmy się tak wiele razy w historii śmiałych poczynań człowieka na Ziemi (i w pierwszym rozdziale tej książki).

Pozostała część przedpołudnia mija w błogim spokoju. Cała widzialna rzeczywistość powoli napełnia się intensywnym światłem przechodzącego przez południk niebieski Słońca. Czas na wyciągnięcie z cienia tego, czego gołym okiem nie widać.

A jeżeli ktoś wciąż się zastanawia na tym, skąd w naszym życiu (jak i w tym rozdziale) tak wiele dwunastek, niech kciukiem prawej dłoni policzy wszystkie kości jej pozostałych palców. Dwanaście? Co za zaskoczenie! Cóż, Egipcjanie i Babilończycy lubili sobie pewne rzeczy upraszczać.

A system oparty na tuzinie świetnie nadawał się do liczenia na palcach za pomocą kciuka. I to przy użyciu tylko jednej ręki! Nic dziwnego, że przetrwał tyle stuleci.

Fragment pochodzi z książki „Dlaczego koty boją się ogórków? Czyli czego nie widać gołym okiem, a widzą to naukowcy” Agnieszki Defus, wydanej nakładem wyd. MANDO.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Agnieszka Defus

Czy pomidory płaczą?
Co sprawia, że widzimy kolor różowy?
Czy żyjemy na szóstej wersji naszej planety?

Wyrusz do początków człowieka i świata

Ile zjawisk przeoczamy w każdej chwili naszego życia? Czemu nie możemy...

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Dlaczego czytając, musimy przeskakiwać na początek linijki?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.