Dziś Blue Monday? Mamy dobrą wiadomość: "depresyjny poniedziałek" działa tylko na niektórych
Czy naprawdę mamy dziś najbardziej depresyjny poniedziałek w 2024 roku? Skąd wiadomo, że to właśnie dziś jest Blue Monday? I czy wszyscy są wystawieni na wpływ tego mało sympatycznego dnia?
Jak się okazuje, wcale nie.
Najprostszy sposób na Blue Monday
Blue Monday, trzeci poniedziałek stycznia. Masz obniżony nastrój? To na pewno wina tego wątpliwej urody dnia, najbardziej depresyjnego w ciągu roku! O tym, jak sobie z nim radzić, co roku można znaleźć w mediach mnóstwo wskazówek. I choć same rady pomagające zapanować nad swoim obniżonym nastrojem mają wartość, najlepszym sposobem na Blue Monday jest po prostu w niego... nie wierzyć.
Jak się bowiem okazuje, na pomysł wyznaczenia najbardziej depresyjnego poniedziałku w roku wpadł niema dwadzieścia lat temu brytyjski psycholog - Cliff Arnal. Połaczył on kilka prostych faktów: to, że zazwyczaj po trzech tygodniach doświadczamy uczucia porażki związanego z nowymi postanowieniami - a dla bardzo wielu osób motywatorem do ich podjęcia jest początek roku. Kolejną wskazówką jest poświąteczna zapaść budżetu, wyczerpanego grudniowymi wydatkami i właśnie w połowie stycznia wiele osób zaczyna tego w niemiły sposób doświadczać.
Trzecim "składnikiem" pozwalającym w efekcie uzyskać "Blue Monday" jest obserwacja mówiąca, że właśnie w styczniu mocno dopada nas związana z brakiem słońca sezonowa depresja. Nagromadzone w ciepłych i słonecznych miesiącach zasoby kończą nam się i czujemy tego skutki.
I oto właśnie sposób, w jaki Cliff Arnal wyznaczył najgorszy dzień w roku: Blue Monday, smutny poniedziałek, dzień, w którym nie ma się co dziwić, że nie czujemy się najlepiej. Pikanterii owym ustaleniom dodaje fakt, że podobno nasz brytyjski psycholog, ogłaszając "wzór na Blue Monday", pomagał w ten sposób promować pewne biuro podróży i organizowane przez nie wycieczki w ciepłe, optymistyczne, pełne słońca miejsca.
Klątwa Blue Monday - samospełniające się proroctwo
Kto więc najbardziej odczuwa skutki "najbardziej depresyjnego dnia w roku"? Czy ta kumulacja niekorzystnych dla nastroju okoliczności ma wpływ na każdego z nas? Jak sobie najlepiej poradzić ze "smutnym poniedziałkiem"?
Jak mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" doktor psychologii Magdalena Nowicka, świadomość „istnienia” Blue Monday może działać jak samospełniające się proroctwo. Gdy wiemy, że nadchodzi, od razu zaczynamy się źle czuć.
Dlatego najlepszym sposobem na Blue Monday może być jego... zignorowanie. Kto nie zauważy, że powinien dziś mieć obniżony nastrój, nędzne samopoczucie, smutne myśli i ogólnie poczucie, że życie mogłoby być o wiele lepsze - prawdopodobnie nie odczuje skutków "smutnego poniedziałku". Do tego grona zalicza się pisząca te słowa: jako że nie mam żadnych postanowień noworocznych, budżet jakoś jeszcze się spina, przez okno zagląda do mnie słońce, a do tego lubię poniedziałki - moje samopoczucie ma się naprawdę nieźle.
Ma w tym zresztą swój udział kilka mocnych przekonań. Pierwsze: każdy dzień przynosi coś dobrego, czasem tylko trzeba to zauważyć, bo nie leży na wierzchu. Drugie: każdy poniedziałek ma potencjał, by być ekscytującym początkiem, a nie tylko smętnym poweekendowym ogonem, o który do wieczora będziemy się potykać. I trzecie: w Liście do Filipian jest napisane: "O nic się już zbytnio nie martwcie [...] Pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i myśli".
---
Jeśli podejrzewasz, że niezależnie od istnienia Blue Monday możesz mieć stan depresyjny, skorzystaj z pomocy! Tutaj znajdziesz wsparcie specjalistów:
Telefon Zaufania Fundacji „Twarze Depresji” 22 290 44 42
(psycholog dla osób dorosłych we wtorki i środy od 9.00 do 11.00)
Całodobowa Linia Wsparcia 800 70 2222
(dla osób w stanie kryzysu psychicznego)
Antydepresyjny Telefon Zaufania (22) 484 88 01
Antydepresyjny Telefon Forum Przeciwko Depresji (22) 594 91 00
(czynny w każdą środę i czwartek od 17.00 do 19.00)
Telefon zaufania dla dzieci 116 111
(czynny codziennie od 12:00 do 22:00)
Skomentuj artykuł