Emma budzi się w szpitalu i nic nie pamięta. Czy „Szpital” to bezpieczne miejsce?

Emma budzi się w szpitalu i nic nie pamięta. Czy „Szpital” to bezpieczne miejsce?
(Fot. depositphotos.com/pl/MANDO)
Logo źródła: MANDO dm

Wybudza mnie dźwięk syreny zbliżającej się karetki. Nasłuchuję, setki dźwięków budują obraz, który widzę tak wyraźnie, jakbym oparta o parapet wyglądała przez okno. Syrena rozbrzmiewa coraz głośniej i milknie gwałtownie, gdy samochód staje. Tylne drzwi otwierają się z lekkim skrzypnięciem, a po chwili głuche uderzenie kółek o podłoże obwieszcza wyciągnięcie z paki noszy.

Drzwi, prawdopodobnie te same, które chwilę temu słyszałam, się zatrzaskują. Wózek stukocze kółkami, mężczyzna na noszach jęczy – wszystko to opowiada historię, której nie mogę widzieć, ale nie mniej przez to wzruszającą. Dźwięki się rozmywają.

DEON.PL POLECA



– Jasmine? – wołam słabo, wciąż nieobudzona, jakbym spała… dłuższą chwilę, uspokajająca moc światła słonecznego jest w moim świecie nieobecna i staję się przez to ofiarą ogłupiającej gry w zgadywanki. Kręci mi się w głowie i czuję się zagubiona, mam wysuszone usta, świadomość próbuje się wydostać spod otępienia wywołanego lekami niczym okręt przedzierający się przez mgłę nad oceanem.

Żadnej odpowiedzi. Sala wydaje się przedziwnie cicha po tym, jak wybrzmiał ryk syreny.

– Jas? – próbuję ponownie i tym razem sama słyszę łzy w moim głosie.

Przypominam sobie nagle, jak bardzo zaniepokoiło ją moje pytanie i jakim lodowatym tonem odpowiedziała:

DEON.PL POLECA


– Uznam, że tego pytania nie było. To tylko efekt uboczny leków.

Kiedy spytałam Jasmine, jak by się zabrała do zabicia mnie, miałam na myśli to, że jest fanką kryminałów, która pracuje w szpitalu, że potrafiłaby rozpoznać zagrożenie. Próbowałam jej to wyjaśnić i po chwili w jej głosie pojawiło się ciepło i przeprosiła. Ale wyszła po tym, jak zasugerowała, że powinnam skorzystać z porady psychiatry. Nawet wpisała to zalecenie do karty.

Nie zwariowałam. Wiem, że nie. Pulsujący w mojej głowie ból to nie zwidy, nie wymyśliłam sobie też wspomnienia ucieczki ani tego, jak błagałam o życie. A teraz zostały mi jedynie dźwięki i zapachy, i stanowczo za dużo czasu, próbuję jednak pozbierać wspomnienia o tym, kim byłam wcześniej.

Po raz pierwszy w życiu słucham. Naprawdę słucham, zwracam uwagę na dźwięki inaczej, dogłębniej niż kiedykolwiek dotąd. W tym moim zaciemnionym świecie dźwięki stają się trójwymiarowe, a moja uwaga wyostrza się z powodu braku rozpraszaczy. To obfite źródło informacji, przemawiające wprost do wyobraźni, malujące obrazy, które mogę oglądać wewnętrznym okiem, obrazy, które rozpoznaję i umiem zinterpretować. Słuch mi się wyostrzył, niezależnie od leków sprawiających, że jestem senna i osłabiona. Słyszę ptaki za oknem, czasem słyszę szum wiatru, rytm kropel deszczu na parapecie, skrzypienie podłogi pod skradającymi się stopami.

Może nie będę w stanie zauważyć napastnika, ale zdecydowanie go usłyszę. Może nawet zyskam dzięki temu przewagę na kilka sekund. Ale co potem? To pytanie sprawia, że próbuję ruszyć ręką. Początkowo czuję pod palcami tylko koc i rozkoszuję się dotykiem miękkiej, puszystej materii. Wrażenie jest tak samo odległe jak wcześniej, ale jednak obecne. Próbuję przeciągnąć dłoń wyżej, by dotknąć własnej twarzy. Mija niemal wieczność, nim udaje mi się przemieścić ją o kilka centymetrów. Ramię mnie nie boli, nie bolą też palce, po prostu odmawiają współpracy. To, co kiedyś przychodziło naturalnie, dziś jest niewyobrażalnym trudem. Ale przesunęłam dłoń o te kilka centymetrów dalej niż wczoraj.

I to dopiero początek.

* *  *

Powyższy tekst to fragment książki „Szpital” Leslie Wolfe, wydany nakładem wyd. MANDO. Książka jest dostępne również jako: ebook.

Okładka książki „Szpital”, wydanej nakładem wyd. MANDO (Fot.)Okładka książki „Szpital”, wydanej nakładem wyd. MANDO (Fot.)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Leslie Wolfe

Myślałam, że będę tutaj bezpieczna. Myliłam się.
Wiem, że muszę stąd uciec. Jednak nie wiem jak. Nie wiem przed kim. Nie wiem dokąd.

Kiedy budzę się po wypadku, nie mogę się poruszać, nic nie...

Skomentuj artykuł

Emma budzi się w szpitalu i nic nie pamięta. Czy „Szpital” to bezpieczne miejsce?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.