Kamil Stoch: Chrystus się urodził, Bóg zstąpił na świat!
Kilka dni temu Kamil Stoch został poproszony przez jednego z dziennikarzy o powiedzenie czegoś pozytywnego po tym, jak żalił się, że jego forma jest daleka od idealnej. - Chrystus się urodził, Bóg zstąpił na świat! - odparł bez wahania skoczek.
- Odczucia z tego dnia są kiepskie, bo wszystkie skoki były… Co prawda ze skoku na skok się poprawiałem, i to jest takie światełko w tej ciemności, ale o dwa metry, to nie jest jakoś super – powiedział Kamil Stoch po kwalifikacjach do konkursu w Oberstdorfie, które odbyły się 28 grudnia.
Polscy kibice skoków narciarskich nie mają wiele powodów do radości w trwających obecnie zawodach Pucharu Świata, gdyż nasi skoczkowie spisują się słabo. - Obecnie jestem w kiepskiej formie, więc każda skocznia sprawia mi trudność. I to, że zmieniają się profile, nie ułatwia mi sprawy, ale każdy z nas ma tak samo. Jest ponad 50 zawodników w stawce, wszyscy mierzą się z tym samym, jedni radzą sobie z tym lepiej, inni gorzej - odparł Stoch w rozmowie z dziennikarzem Eurosportu.
Dziennikarz zauważył, że jego słowa nie brzmią zbyt optymistycznie. - Tu nie chodzi o optymizm czy pesymizm, chodzi o realizm. Po prostu mówię jak jest. Do poprawy jest bardzo dużo rzeczy, trzeba to zrobić metodycznie, bardzo konsekwentnie, ale teraz nie ma na to czasu. Chciałoby się lepiej, ale jest jak jest - wyznał sportowiec.
Na koniec rozmowy Kamil Stoch został jednak poproszony o słowa nieco optymistyczne. - Chrystus się urodził, Bóg zstąpił na świat! Jest wiele pozytywnych rzeczy, o których możemy porozmawiać - odparł od razu skoczek narciarski.
W klasyfikacji generalnej tegorocznego Pucharu Świata Kamil Stoch zajmuje 31. miejsce. Najbliższą okazję do przeskoczenia na wyższą pozycję zawodnik będzie miał 3 stycznia w trakcie konkursu w Innsbrucku. Dzień wcześniej odbędą się kwalifikacje.
Źródło: misyjne.pl / tk
Skomentuj artykuł