Kiedyś był świetnym piłkarzem, teraz rapuje o Bogu. „Każdego dnia chcę o Nim pamiętać”

Były kolumbijski piłkarz Jackson Martinez po zakończeniu sportowej kariery postanowił skupić się na muzyce. W swoich hip-hopowych utworach śpiewa o wierze w Boga. - Za każdym razem, gdy usprawiedliwiamy swój grzech, obwiniamy Boga. Grzech nigdy nie jest Jego winą – słyszymy w jednej z piosenek Martineza.

Były piłkarz swoją sportową karierę rozpoczął już w 2004 roku grając w klubie Independiente Medellín. Od 2012 roku zaczął zachwycać w Europie, zdobywając 67 goli w 90 meczach dla portugalskiego FC Porto.

Po trzech latach spędzonych na półwyspie iberyjskim, Martinez za 35 mln euro przeszedł do hiszpańskiego Atletico Madryt, w którym spędził zaledwie sześć miesięcy. Następnie postanowił spróbować swoich sił w lidze chińskiej, jednak z powodu kontuzji zakończył swoją karierę w 2020 roku.

Były piłkarz śpiewa o Bogu

„Od zakończenia kariery Jackson Martinez odnajduje się w nowej rzeczywistości. Były kolumbijski napastnik postanowił pójść w stronę hip-hopu i w 2022 roku wydał utwór, w którym rapuje o Bogu i swojej wierze” – czytamy na sport.pl.

W swoim najnowszym utworze Martinez śpiewa: „Za każdym razem, gdy usprawiedliwiamy swój grzech, obwiniamy Boga. Grzech nigdy nie jest winą Boga. Nie jest to też wina osoby lub okoliczności, które Bóg wprowadził do naszego życia. Już zapomniałem ile razy zgrzeszyłem. W każdej piosence chcę dać do zrozumienia, że Jezus Chrystus jest moim odpoczynkiem. Każdego dnia chcę o Nim pamiętać".

Kolumbijczyk przygodę z muzyką rozpoczął jeszcze w czasie trwania swojej sportowej kariery. Debiutancki album "Nie ulęknę się" wydał w 2018 roku.

- Jak zdefiniowałbym swoją muzykę? Myślę, że najważniejsze w niej jest słowo Boże - powiedział Martinez na antenie Movistar.

Źródło: sport.pl / tk