Ksiądz niósł gigantyczne jajo, nagle padł z hukiem na posadzkę. Co się wydarzyło?
W Wielką Sobotę w jednej z włoskich parafii doszło do niecodziennej sytuacji. Ksiądz, który chciał obdarować wiernych wielkanocnym jajem z czekolady, z hukiem runął na posadzkę kościoła. Film z wydarzenia został opublikowany na TikToku, stając się viralem.
Popularność nagrania wiąże się z najprawdopodobniej z tym, że upadek duchownego wygląda na zaplanowany. Nie widać przedmiotu, o który mógłby się potknąć ksiądz, a wierni w kościele, w tym służba liturgiczna, wcale nie biegną księdzu na ratunek. Całość sprawia wrażenie, jakby karkołomny wyczyn księdza był częścią jakiejś lokalnej, wielkanocnej tradycji.
Co naprawdę przytrafiło się księdzu niosącemu czekoladowe jajo? Wyjaśniamy
Jak podaje włoski portal sanremonews.it, upadek księdza wcale nie był zaplanowany. Ksiądz Rito Alvarez z parafii San Rocco po zakończeniu uroczystej Wigilii Paschalnej niósł dziesięciokilogramowe czekoladowej jajo, by podzielić się nim z wiernymi. Niestety kapłan potknął się, upadając z hukiem na podłogę.
- Stało się to w sobotę wieczorem, potknęłam się i upadłem z gigantycznym czekoladowym jajem, które zostało umieszczone na ołtarzu podczas Wielkiego Tygodnia. Jak co roku, po uroczystej Wigilii Paschalnej parafia postanowiła celebrować Wielkanoc. (…) W chwili, w której niosłem jajo, aby podzielić się nim z obecnymi ojcami, matkami i dziećmi, upadłem razem z nim. Kilka osób natychmiast chciało mnie zapytać, czy wszystko w porządku, na szczęście nic mi się nie stało - mówi kapłan, cynowany przez włoski portal.
Nie wiadomo, kto przekazał nagranie z upadku księdza mediom społecznościowym. - Na pewno nie była to osoba, która je nakręciła - dodaje duchowny.
Źródło: baldanmarina / TikTok
Skomentuj artykuł