Tak pożegnali swojego 7-dniowego synka [WIDEO]
"To najlepszy z nadchodzących 100 dni, bo wciąż jeszcze jesteś z nami". Nancy i Charlie mieli swojego synka tylko przez 7 dni. Zobacz poruszający materiał, który pokazuje ich pierwsze... i ostatnie chwile.
EdisonUsually I'm asked to help document people's happiest days. But some of the most important days aren't always the happiest ones. "We only had seven days with our baby boy, but we take immense comfort out of the truth that in those seven days he knew only love." - Nancy & Charlie.http://www.daylight.com.au/blog/edison/Please consider donating here - https://www.tilt.com/tilts/in-honour-of-edison-charles-mclean
Opublikowany przez James Day Photography na 31 marca 2016
Materiał został przygotowany w Australii przez Jamesa Daya, fotografa, który zajmuje się zwykle fotografią ślubną. 24 stycznia tego roku był na ślubie Nancy i Charlesa McLeanów. Nancy była wówczas w zaawansowanej ciąży. Spodziewali się synka, Edisona.
Zaledwie dwa miesiące później, 23 marca, James otrzymał telefon od mamy Nancy: "Prawdopodobnie niebawem będziemy musieli pożegnać się z małym Edisonem. Przyjedź".
Edison cierpiał na bardzo rzadkie zaburzenie genetyczne - nieketonową hiperglicynemię, która zniekształca proces metabolicznej przemiany aminokwasu zwanego glicyną. Wskutek hiperglicynemii glicyna gromadzi się w nadmiernej ilości we krwi oraz płynie mózgowo-rdzeniowym. To zaburzenie zdarza się raz na 60 tysięcy urodzeń.
James Day zdecydował się przeznaczyć cały dochód ze zdjęć dla grupy zajmującej się położnictwem w szpitalu w Sydney.
Skomentuj artykuł