Ryś przyłapany na drapaniu za uszkiem [WIDEO]
"Jak tu się nie ekscytować jak natyka się na skrytego zazwyczaj Rysia, który bezpardonowo przechadza się po lesie (...) Od małego wychowany na samodzielnego, jest to jednak zwierzak dziki. Tym bardziej cieszył ten nietypowy widok i nastrój głównego aktora. Rysie mimo swej stałej na terenie nadleśnictwa obecności, nie są często widywane" - czytamy na fanpage'u Nadleśnictwa Maskulińskie.
Spotkanie z rysiem... Epizod IIPo zeszłorocznym, majowym spotkaniu trzeciego stopnia z pędzelkouchym kotem, przyszło kolejne, chyba nawet stopnia drugiego… :))) "….spod wykrotu przy drodze leśnej nr x w oddziale y, zmaterializował się w trybie dynamicznym osobnik z rodziny kotowatych Lynx lynx...- relacjonował dumny ze spotkania Podleśniczy Leśnictwa Zaroślak" Po nagraniu filmu i cyknięciu kilku fotek, w towarzystwie leśników nie milkły słowa nacechowane entuzjastycznymi emocjami nie zaś sucha relacja a’ la z książki służbowej. Bo jak tu się nie ekscytować jak natyka się na skrytego zazwyczaj rysia, który bezpardonowo przechadza się po lesie, skupiając się wyłącznie na swoich sprawach, nie zaś na szczęśliwym ze spotkania pracowniku Służby Leśnej. Widziany osobnik jest najpewniej jednym z ‘przywróconych’ Puszczy Piskiej rysi. Od małego wychowany na samodzielnego, jest to jednak zwierzak dziki. Tym bardziej cieszył ten nietypowy widok i nastrój głównego aktora. Rysie mimo swej stałej na terenie nadleśnictwa obecności, nie są często widywane. Autor nagrania: Paweł Mierzejewski Autor tekstu: Ksawery Przerwa-Tetmajer
Opublikowany przez Nadleśnictwo Maskulińskie, Lasy Państwowe Czwartek, 14 marca 2019
Kochani! Pozwalamy sobie dziś na małego "fake newsa", bo jest Prima aprilis, a więc dzień żartów i radości. :)
Życzymy wam, żeby poczucie humoru nie opuszczało was przez cały rok, a nie tylko pierwszego dnia kwietnia.
Dziękujemy Nadleśnictwu Maskulińskie za ten uroczy filmik. Mamy nadzieję, że wzbudził on radość nie tylko na waszych twarzach, ale również na twarzy głownego bohatera naszego materiału czyli abpa Grzegorza Rysia. Pozdrawiamy sedecznie z Krakowa! :)
Skomentuj artykuł