Szokująca prowokacja w świecie mody

Logo źródła: Money.pl iWoman.pl / Money.pl

Thylane Lena-Rose Blondeau ma zaledwie 10 lat. Mimo tego, pozuje do największych magazynów modowych świata, stylizowana na dorosłą i do tego bardzo prowokującą kobietę. Świat mody jest zachwycony, ale psychologowie ostrzegają, że w ten sposób można skrzywić dziecku psychikę - pisze portal iWoman.pl z grupy Money.pl.

Thylane wystąpiła już m.in. w kampanii odzieży Diesel, uważana jest za odkrycie dyktatora mody Toma Forda. Pojawia się - jak choćby na okładce Vogue Enfants - w ostrym makijażu i wyzywających pozach. Stylizacje nawet nie przypominały zdjęć z sesji dziecięcych. - Ma uderzająco dorosłe spojrzenie, mimikę oraz nogi gazeli - zachwycali się komentatorzy branżowych mediów.

DEON.PL POLECA

Trudno jednak pozbyć się wątpliwości. Czy nawet jeśli pozowanie jest prawdziwą pasją dziewczynki, nie jest to przesada? Zdaniem psycholog Marii Rotkiel symptomy są alarmujące: - Nawet jeśli dziecko ma niecodzienną pasję, którą uwielbia i której bardzo chętnie poświęca wiele czasu, to rodzice są tymi, którzy powinni zadbać o równowagę w jego życiu. 10-letnie dziecko musi mieć czas na szkołę, na zabawy ze znajomymi w piaskownicy a nawet na nudę - podkreśla w rozmowie z iWoman.pl.

- Dla niej to mogą być zwyczajne przebieranki. Tymczasem w grę wchodzą pewnie pieniądze. I nie sądzę, żeby rodzice, mając to na względzie, hamowali jej zapędy i dbali o tę fundamentalną równowagę - zaznacza w iWoman.pl Maria Rotkiel.

Jeśli w dzieciństwie zabraknie takiej równowagi, konsekwencje w dorosłym życiu mogą być bardzo poważne. Łącznie z uzależnieniem od alkoholu czy narkotyków albo zachowaniami ekstremalnymi. Innym, ważnym problemem jest dziecięca seksualność. Thylane na niektórych zdjęciach pozuje bez koszulki, tylko w naszyjnikach. Na innych maluje usta krwiście czerwoną szminką, w podobnym kolorze ma paznokcie albo sukienkę. Stylizacje nie pozostawiają wątpliwości.

- Jeśli zdjęcia budzą skojarzenia erotyczne to oczywiste jest, że nie chodzi o przekaz kierowany do dzieci. Jeśli mają budzić zainteresowanie, a nawet pożądanie, to można się zastanowić, czy nie dochodzi po prostu do wykorzystania dziecka - mówi Maria Rotkiel.

Świat mody broni się argumentami praktycznymi 20-letnie modelki mają już zmarszczki, z którymi w czasie obróbki zdjęcia trzeba walczyć. Tymczasem cera 14-latki jest jeszcze bardzo gładka, a lat można jej dodać makijażem. Jest też jeszcze wreszcie efekt marketingowy. - Ludzie może i się bulwersują, dyskutują o kontrowersyjnych zdjęciach, ale podstawą tego jest ciekawość. Oburzają się i jednocześnie klikają. I jest efekt reklamy, a o to przecież chodzi. Fotografia mody ma sprzedać produkt. Czyli przede wszystkim przyciągnąć uwagę czytelnika magazynu - mówi portalowi iWoman.pl fotografik Tomasz Gola.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Szokująca prowokacja w świecie mody
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.