Poznań: spotkanie z poezją ks. Twardowskiego
Wiersze poety ks. Jana Twardowskiego w interpretacji Marii Rybarczyk, aktorki Teatru Nowego w Poznaniu, usłyszeli 19 czerwca uczestnicy Verba Sacra.
Specjalna edycja z okazji 100. rocznicy urodzin autora "Znaków ufności" odbyła się w Pałacu Działyńskich przy starym Rynku w Poznaniu. Salę Czerwoną pałacu wypełnili po brzegi miłośnicy poezji zmarłego w 2006 r. kapłana.
- Spotkanie z poezją ks. Twardowskiego zawsze jest przyjemnością. Gdyby chcieć pokusić się o nowy tytuł, to można by nadać temu wydarzeniu tytuł "O uśmiechu w Kościele" - powiedział Przemysław Basiński, pomysłodawca Verba Sacra. Przyznał, że największe wrażenie zrobił na nim wiersz "Modlitwa do św. Jana od Krzyża". - Ks. Jan chciał być Janem od biedronki, a przecież na biedronkę popularnie kiedyś mówiło się "Boża krówka" - zauważył pomysłodawca Verba Sacra.
W programie muzycznym uczestnicy Verba Sacra usłyszeli m.in. utwory "Ocean myśli" Christophe’a Barratiera i Bruno Coulaisa, “Summertime" George’a Gerschwina oraz “Spoza nas" do słów ks. Twardowskiego z muzyką Mietka Szcześniaka w wykonaniu Chóru kameralnego Państwowej Szkoły Muzycznej I st. w Zespole Szkół Muzycznych w Poznaniu
pod dyr. Laury Stieler.
Ks. Jan Twardowski urodził się 1 czerwca 1915 r. w Warszawie. Był magistrem filologii polskiej, żołnierzem AK, walczył w Powstaniu Warszawskim. Święcenia kapłańskie przyjął w 1948 r. Przez niemal pół wieku związany był z warszawskim kościołem sióstr wizytek, którego był wieloletnim rektorem. Zadebiutował w 1937 r. tomem "Powrót Andersena".
Najbardziej znane tomiki wierszy ks. Twardowskiego to: "Nie przyszedłem pana nawracać", "Miłość za Bóg zapłać", "Miłość miłości szuka". Dużym powodzeniem cieszą się także zbiory opowieści i anegdot, które powstawały z myślą o dzieciach: "Zeszyt w kratkę", "Niecodziennik", "Elementarz ks. Twardowskiego dla grzeszników i świętych".
Ks. Twardowski zmarł w Warszawie 18 stycznia 2006 r. Był pierwszą osobą, która spoczęła w krypcie zasłużonych Polaków w świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie-Wilanowie.
Skomentuj artykuł