Przyjął Eucharystię w kosmosie. "Nie wyobrażacie sobie, jaki to był dla mnie komfort"
W zakończonym niedawno Narodowym Kongresie Eucharystycznym w USA wziął udział astronauta Mike Hopkins. Opowiedział on niezwykłą historię swojej pierwszej misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, podczas której przyjął Ciało Chrystusa.
Mike Hopkins pochodzi z rodziny protestanckiej. Poślubił katoliczkę i to właśnie w tej wierze postanowił wychować swoich synów. Później sam przystąpił do Obrządku Chrześcijańskiego Wtajemniczenia Dorosłych i w 2012 roku został przyjęty do Kościoła katolickiego.
Mężczyzna spędza wiele dni poza Ziemią wykonując ważne misje kosmiczne. Nie zapomina jednak o swojej wierze i ma świadomość, jak ważnym pokarmem jest Eucharystia.
Ciało Chrystusa w kosmosie
Hopkins był jednym z prelegentów zakończonego niedawno Narodowego Kongresu Eucharystycznego w Stanach Zjednoczonych. Opowiedział historię swojej pierwszej misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, która odbyła się w 2013 roku. To właśnie wtedy po raz pierwszy przyjął w kosmosie Ciało Chrystusa.
Mężczyzna przytoczył słowa z Księgi Jozuego (Joz 1,9), które towarzyszyły mu w tamtym czasie: "Czyż ci nie rozkazałem: Bądź mężny i mocny? Nie bój się i nie lękaj, ponieważ z tobą jest Pan, Bóg twój, wszędzie, gdziekolwiek pójdziesz".
– Eucharystia była dla mnie najsilniejszym przekonaniem tego, że Bóg jest ze mną – wyznał astronauta.
– Jedną z najniebezpieczniejszych czynności, jakie wykonujemy jako astronauci, są czynności poza pojazdowe (nazywane inaczej EVA lub spacerami kosmicznymi – przyp. red.). Pięć razy wychodziłem z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, spędzając 32 godziny na zewnątrz w próżni kosmicznej – przyznał Hopkins.
"Jezus jest ze mną"
– Przed każdym z tych spacerów, zanim zacząłem zakładać skafander, w ciszy przyjmowałem komunię świętą. Miałem świadomość, że bez względu na to, co się wydarzy, Jezus jest ze mną – zaznaczył kosmonauta i dodał z uśmiechem: "nie wyobrażacie sobie, jaki to był dla mnie komfort".
W transporcie Eucharystii w kosmos pomógł mu jego proboszcz. Dodatkowo Mike uzyskał specjalne pozwolenie od archidiecezji Galveston-Houston.
Źródło: churchpop.com / tk
Skomentuj artykuł