"Skontrum" - sekretne życie rzeźb w Królikarni

"Skontrum" -  sekretne życie rzeźb w Królikarni
Nicolas Grospierre, fotografia z cyklu "Typologie", 2011 (Xawery Dunikowski, "Portret kobiety w czarnej sukni", przed 1931, gips polichromowany). (fot. materiały organizatorów)
culture.pl / slo

Przeglądowi rzeźb na co dzień spoczywających w muzealnych magazynach towarzyszą w Królikarni prace artystów współczesnych - Nicolasa Grospierre'a, Agnieszki Polskiej i Jana Szewczyka - przygotowane specjalne na wystawę.

Słowo skontrum oznacza inwentaryzację muzealiów, porównywanie stanu faktycznego z zapisami w księgach inwentarzowych. Nazywając wystawę terminem wywodzącym się z praktyki muzealnej, jej autorzy zwracają uwagę na skład gromadzonej od 150 lat kolekcji rzeźby Muzeum Narodowego w Warszawie oraz funkcjonowanie samej instytucji muzeum. Pokazują sekretne życie zabytków, które zwyczaj toczy się poza zasięgiem wzroku zwiedzającego - w magazynach i pracowniach konserwatorskich.

Wystawa zbudowana z niemal pięciuset rzeźb staje się ekspresyjną instalacją. We wnętrzach Królikarni ustawiono tyle figur, ile wytrzymają stropy pałacu: chrześcijańskich świętych, bohaterów mitologicznych, arystokratów, mężów stanu i alegorie pojęć abstrakcyjnych. Pozbierano destrukty i ułomki - ręce, torsy, nosy. Odkurzono projekty pomników i maski pośmiertne. Dzieła wybitne sąsiadują z obiektami kultu, efektami chwilowych mód czy wytworami propagandy kolejnych systemów politycznych.

- Rzeźby w magazynie tworzą tajemniczy tłum i to właśnie chcemy zaprezentować na wystawie. Nie pokazujemy natomiast znajdujących się w naszych zbiorach abstrakcji, instalacji przestrzennych ani prac czysto konceptualnych. Zestawiliśmy wszystko to, co mieści się w pojęciu "rzeźba figuratywna" - mówi Agnieszka Tarasiuk, kuratorka ekspozycji.

DEON.PL POLECA

Tak pomyślana ekspozycja zachęca widza do szukania własnych narracji. Każdy rodzaj refleksji jest równie uprawniony - polityczny, estetyczny, egzystencjalny czy metafizyczny.

- Budując ekspozycję, nie braliśmy pod uwagę cech stylowych obiektów, nie interesowała nas sytuacja polityczna w czasie ich powstawania ani też ich twórcy, czy nazwiska osób portretowanych. Interesowały nas rzeźby jako formy. Staraliśmy się zapomnieć znane nam opisy i interpretacje dzieł. Patrząc na pozbawione cokołów rzeźby w muzealnych magazynach, można na przykład zobaczyć ciżbę zaklętych postaci. Ludzi skamieniałych od wzroku bazyliszka, widoku złotego cielca lub zaklęcia czarownicy. A może odwrotnie - figury zostały właśnie ulepione z gliny, pozszywane z gałganów, by za chwilę ożyć jak Galatea, Goliat czy manekiny Brunona Schulza.

Brak ściśle określonej tożsamości i oderwanie od historycznego kontekstu oraz nagromadzenie rzeźb powodują, że wchodzą one w zaskakujące relacje między sobą, ożywają - sekretne życie rzeźb, toczące się na co dzień w ukryciu muzealnych magazynów, rozgrywa się na naszych oczach - dodaje Tarasiuk.

O reinterpretację kolekcji rzeźby i kondycji muzeum zostali też poproszeni artyści współcześni: Agnieszka Polska czyta muzealne dokumenty, Nicolas Grospierre fotografuje rzeźby uśpione w magazynach, a Jan Szewczyk filmuje tajemnicze zabiegi konserwatorskie, jakim poddawane są dzieła sztuki.

- Agnieszka Polska często operuje na granicy fikcji i dokumentu. Jej projekty wprawiają widza w konsternację. Nigdy nie jesteśmy do końca przekonani, czy to, co widzimy jest dokumentem historycznym, kreacją artystyczną, a może powstało ze zwykłego przypadku. Jednocześnie, jej prace są głęboko osadzone w historii sztuki, odwołują się do naszej wiedzy i dotychczasowych doświadczeń ze sztuką. Poprosiliśmy ją o zbadanie archiwów Muzeum Narodowego w Warszawie, przeczytanie dokumentów o pochodzeniu zbiorów. Wiem, że w materiałach, którymi się zajmowała, pojawiły się wątki kolonialne, wojenne.

Do sfotografowania uśpionych w magazynach rzeźb zaprosiliśmy Nicolasa Grospierre'a, wybitnego fotografa architektury, szczególnie miejsc obdarzonych specyficzną nostalgią, a takie właśnie są nasze magazyny. Rzeźby stoją w zaskakujących, choć pięknych miejscach - pod sceną Teatru Stanisławowskiego w Łazienkach Królewskich czy w starym kinie stanowiącym niegdyś wyposażenie pałacu w Otwocku Wielkim. Grospierre fotografuje rzeźby, tworząc wizerunki wizerunków. Artysta znany jest z tropienia podobieństw i typologii. Zestawia fotografie w komplety, grupuje je wedle sobie tylko znanych kryteriów. Zatem jest pierwszą osobą zaproszoną do stworzenia swojej własnej narracji w tym tłumie obiektów - opowiada Agnieszka Tarasiuk.

Czynny udział w wystawie biorą też muzealni konserwatorzy. Odkrywając to, co zazwyczaj dzieje się za kulisami muzeum, "Skontrum" włącza się jednocześnie w dyskusję nad misją, strategią działania i obecną kondycją instytucji sztuki.

Wystawie towarzyszą koncerty, spotkania z artystami, kuratorami i muzealnikami oraz warsztaty artystyczne dla dzieci i dorosłych.

Kuratorka: Agnieszka Tarasiuk.

Wystawa czynna od 4 grudnia 2011 do 31 grudnia 2012.

Oddział Muzeum Narodowego w Warszawie
ul. Puławska 113a
02-707 Warszawa
Tel. (+48 22) 843 15 86
www.krolikarnia.mnw.art.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Skontrum" - sekretne życie rzeźb w Królikarni
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.