Modlitwa o nową Pięćdziesiątnicę dla Krakowa

Modlitwa o nową Pięćdziesiątnicę dla Krakowa
(fot. Łukasz Głowacki)

Gdy biskup wzywa do nieustannej modlitwy za miasto, przez sześć dni i sześć nocy, to wiedz, że coś się dzieje. W Krakowie dzieje się Jerycho.

Przypowieść o miłosiernym ojcu znana jest każdemu od dzieciństwa. Bogactwo Bożego Słowa pokazuje, że ciągle można czytać ją na nowo i wyciągać z niej co rusz to nowe skarby. Ostatnio od znajomego księdza po raz pierwszy usłyszałem pewną interpretację postawy starszego z synów. Przekazanie części majątku jednemu z braci jest oznaką hojności ojca. Z kontekstu przypowieści wynika także, że ojciec kochał obu swoich synów. Raczej mało prawdopodobne, że starszemu odmówiłby "koźlęcia, żeby zabawił się z przyjaciółmi" (por. Łk 15, 11-31). Starszy najpewniej nigdy ojca o to nie poprosił…

Jezus w Kazaniu na górze składa jasną obietnicę: "Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam". I retorycznie pyta: "Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża?". Nikt z nas nie podałby swojemu dziecku kamienia zamiast chleba i węża zamiast ryby. Zatem o "ileż bardziej Ojciec nasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą" (por. Mt 7, 7-11).

Modlitwa o nową Pięćdziesiątnicę dla Krakowa - zdjęcie w treści artykułu

(fot. ne.diecezja.pl)

***

Bóg od tysięcy lat udowadnia, że jest wierny swoim obietnicom. Jozuemu obiecał, że zdobędzie Jerycho, gdy przez sześć dni Izraelici będą je okrążali a siódmego dnia zrobią to siedmiokrotnie. Warowne mury miasta padły, bo Izrael okazał się wytrwały w wypełnianiu Bożych poleceń (por. Joz 6,1-21). Historia opisana w Księdzu Jozuego inspiruje współczesnych do obalania murów w ich miastach. Modlą się, aby runęły mury pychy i chciwości włodarzy ich miast, mury nieczystości i nieumiarkowania turystów, którzy je odwiedzają, a także, żeby w nich samych w proch posypały się mury zazdrości, gniewu i lenistwa.

"Uroczyste zebranie" modlitewne (por. Hbr 12, 22) zwołuje właśnie Kościół Krakowski. Będzie ono trwało od 8 czerwca przez sześć dni i sześć nocy (intensywniej niż za Jozuego, bo Izraelici na noc schodzili do obozu). Zakończy się wieczorem 14 czerwca "modlitwą uwielbienia Boga i prośby o umocnienie nas wszystkich łaską Ducha Świętego" na Rynku Głównym. "Chcemy się modlić o odnowienie i pomnożenie darów Ducha Świętego w Kościele Krakowskim, o umocnienie jego jedności i gorliwości misyjnej - o nową Pięćdziesiątnicę dla Miasta Krakowa" - mówi bp Grzegorz Ryś, przewodniczący Sekretariatu ds. Nowej Ewangelizacji Archidiecezji Krakowskiej, który organizuje

wydarzenie.

W tym roku krakowskie Modlitewne Jerycho odbywa się w kościele świętych Janów (róg ulic św. Jana i św. Tomasza). W inicjatywę zaangażowanych jest ok. 40 wspólnot archidiecezji krakowskiej - każde animuje modlitwę przez 4 godziny. Jak mówi Andrzej Lewek z Sekretariatu ds. Nowej Ewangelizacji, modlitwa ta wygląda różnie - niosąc w sobie specyfikę grupy i jej charyzmat. Elementem wspólnym jest adoracja Pana Jezusa Eucharystycznego. Niektóre wspólnoty wielbią, inne tańczą inne śpiewają, są też takie, które trwają w ciszy. "Nie forma jest tu istotna. Ważna jest nasza wytrwałość i wierność w stawaniu przed Bogiem. I tego chcemy się też uczyć w tym wydarzeniu" - dodaje Andrzej Lewek.

Modlitwa o nową Pięćdziesiątnicę dla Krakowa - zdjęcie w treści artykułu nr 1

(fot. ne.diecezja.pl)

***

Popularna dziś bardzo modlitwa uwielbienia czy naturalne dziękczynienie Ojcu, za wszystko czym nas doświadcza onieśmiela nas nieco, aby prosić. Zakładamy, że Bóg wie, czego nam potrzeba, więc nie będziemy Go o to prosić. Ale jakimi jesteśmy wtedy dziećmi? Ojciec chce, żeby Jego dzieci do niego przychodziły i prosiły o to, czego im potrzeba.

Modlitwa prośby jest wyrazem wiary we wszechmoc Boga - proszę, bo wiem, że Ty, Boże, możesz to zrobić. "Każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą" (Mt 7, 8). Bóg chce nam powiedzieć: "Moje dziecko - wszystko, co moje, do ciebie należy" (por. Łk 15, 31). Żeby wejść w relację z Bogiem Ojcem, trzeba nauczyć się być Jego dzieckiem. A jak zachowuje się dziecko? Mówi: tato daj, tato zrób, tato kup. Czasami przy tym tupie nogami a zdarza się, że i płacze ze złości. To jest postawa Bożego dziecka - prosić i kołatać - wyciągać ręce do Ojca, a On będzie je napełniał.

Przemysław Radzyński - dziennikarz, pracuje dla mediów powołaniowych zakonu pijarów - eSPe i MojePowolanie.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Modlitwa o nową Pięćdziesiątnicę dla Krakowa
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.