Aktywiści obrzucili obraz Moneta ziemniakami, by zwrócić uwagę na katastrofę klimatyczną
Aktywiści klimatyczni z grupy "Letzte Generation" obrzucili w niedzielę puree ziemniaczanym obraz francuskiego impresjonisty Claude'a Moneta w Muzeum Barberini w Poczdamie. - Czeka nas katastrofa klimatyczna. A jedyne, czego się boicie, to puree ziemniaczane na obrazie - podkreślili w uzasadnieniu ataku.
Na nagraniu widać, jak po akcji mężczyzna i kobieta w pomarańczowych kamizelkach przyklejają się do ściany przed obrazem. Aktywiści zostali zatrzymani przez policję - podał rzecznik policji, cytowany przez dziennik "Tagesspiegel". Wobec obu osób toczy się postępowanie o uszkodzenie mienia i wtargnięcie do muzeum.
Aktywiści przekonywali że "ludzie głodują, ludzie marzną, ludzie umierają". - Czeka nas katastrofa klimatyczna. A jedyne, czego się boicie, to zupa pomidorowa lub puree ziemniaczane na obrazie. (...) Nauka mówi, że w 2050 roku nie będziemy w stanie wyżywić naszych rodzin. Czy trzeba mieć tłuczone ziemniaki na obrazie, żeby zmusić was do słuchania? – pytali.
Activists who just threw food on a Monet painting say we won’t be able to feed ourselves in 2050 bc of climate change, but the best-available UN science predicts *higher* yields — unless we stop using fertilizer, which is what the activists are demanding
— Michael Shellenberger (@ShellenbergerMD) October 23, 2022
pic.twitter.com/f893ZNfvuN
Obraz Moneta "Les Meules" nie został uszkodzony w wyniku ataku - poinformowało w niedzielę wieczorem Muzeum Barberini. "Ponieważ obraz znajduje się za szkłem, nie doznał żadnych uszkodzeń" – wyjaśniono. Już w środę, 26 października, praca zostanie ponownie wystawiona.
Mecenas i kolekcjoner sztuki Hasso Plattner, który wraz ze swoją fundacją prowadzi Muzeum Barberini, nabył obraz w maju 2019 roku za 111 milionów dolarów.
W sierpniu niemieccy aktywiści przykleili się do słynnego obrazu Rafaela "Madonna Sykstyńska" w Dreźnie oraz do pejzażu Poussina we Frankfurcie nad Odrą.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł