Bezrobocie w październiku spadło do 11,3 proc.
W październiku stopa bezrobocia spadła w Polsce do 11,3 proc. wobec 11,5 we wrześniu - poinformował w poniedziałek minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.
"Mamy dziewiąty z rzędu miesiąc spadku bezrobocia. W ciągu miesiąca liczba bezrobotnych spadła o ponad 36 tys., a od początku roku o 475 tys. To prawie 0,5 mln osób, które znalazło pracę. To wielki sukces polskiej gospodarki i polskich przedsiębiorców" - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Dodał, że takiej dynamiki spadku bezrobocia w październiku o 0,2 proc. nie było od początku kryzysu. "W latach 2009 - 2013 bezrobocie w październiku albo nie zmieniało się, albo rosło" - podkreślił Kosiniak -Kamysz.
Spadek bezrobocia nastąpił we wszystkich województwach, największy na Mazowszu o 6 tys. osób. O prawie 4 tys. mniej bezrobotnych jest w województwach łódzkim i dolnośląskim, a o ponad 3 tys. w śląskim i kujawsko-pomorskim. W procentowo spadek jest najmocniejszy w woj. świętokrzyskim i kujawsko-pomorskim - o 0,4 proc.
Pracodawcy zgłosili w październiku do urzędów pracy 97 tys. miejsc pracy i aktywizacji zawodowej, o 37 proc. więcej niż w październiku 2013.
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że widać wyraźnie, że rozpoczęta w maju reforma urzędów pracy zaczyna przynosić efekty. "Pozyskiwanie miejsc pracy nie polega tylko na oczekiwaniu, że pracodawca przyjdzie sam i zgłosi miejsca pracy, ale urzędnicy dzwonią, spotykają się, wychodzą ofensywnie, pozyskują i dofinansowują nowe miejsca pracy" - mówił Kosiniak-Kamysz.
"Po kilku miesiącach funkcjonowania nowej ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy są jej efekty" - podkreślił.
Dodał, że do spadku bezrobocia przyczynił się oczywiście wzrost gospodarczy i …dobra pogoda.
Najniższa stopa bezrobocia jest w Wielkopolsce - 7,7 proc.
Według ministra bezrobocie w listopadzie nie powinno rosnąć, a na koniec roku może być mniejsze niż 12 proc. "Zakładaliśmy z premierem Tuskiem w styczniu tego roku, że zrobimy wszystko, by bezrobocie spadło poniżej 13 proc. W styczniu było to 14 proc. To było wielkie wyzwanie. Teraz wydaje się, że na koniec roku może to być 12 proc. lub nieco mniej" - uważa Kosiniak-Kamysz.
Dodał, że zapis założeń ustawy budżetowej o 12,5-procentowym bezrobociu na pewno nie zostanie wypełniony.
Skomentuj artykuł