Burza śnieżna w Republice Południowej Afryki. Nie żyje co najmniej siedem osób

We wtorek w Republice Południowej Afryki gwałtowne załamanie pogody - intensywne opady śniegu i deszczu, silny wiatr oraz niskie temperatury - spowodowało śmierć co najmniej siedmiu osób. Żywioł doprowadził także do zniszczenia licznych domów, przerw w dostawach energii elektrycznej i zamknięcia wielu dróg.

Burza śnieżna przetacza się przez trzy prowincje RPA: Przylądkową Wschodnią, KwaZulu-Natal i Wolne Państwo.

We wtorek w prowincji Przylądkowej Wschodniej znaleziono ciała siedmiorga osób. Trwają też poszukiwania porwanego przez wezbraną rzekę autobusu wiozącego dzieci do szkoły - poinformował media rzecznik rządu prowincji, Khuselwa Rantjie.

W dystrykcie Ugu w prowincji KwaZulu-Natal burza zniszczyła około 80 domów, z czego 50 - całkowicie.

Silne opady śniegu i deszczu oraz niszczące wiatry będą trwały do połowy tygodnia

Państwowa firma energetyczna Eskom podała, że otrzymała "dużą liczbę telefonów od klientów w całym kraju" po tym, gdy wiatr i lód uszkodziły linie, powodując przerwy w dostawie prądu w wielu miejscowościach. Technicy firmy mają problem z dotarciem do uszkodzonych linii, ponieważ wiele dróg zostało całkowicie zablokowanych przez zaspy śniegu i powalone drzewa.

Służby meteorologiczne ostrzegły we wtorek mieszkańców dotkniętych burzami obszarów przed spodziewanymi rozległymi powodziami i długotrwałymi zakłóceniami w podstawowych usługach, takich jak dostarczanie wody, prądu, a także przed koniecznością zamknięcia szkół i sklepów.

Według prognoz silne opady śniegu i deszczu oraz niszczące wiatry będą trwały do połowy tygodnia.

Opady śniegu nie są niczym niezwykłym zimową porą w RPA, która trwa od czerwca do sierpnia, ale obecna sytuacja skłoniła władze do zachęcenia podróżnych, aby przełożyli zaplanowane podróże.

Źródło: PAP / pk