Dryfująca nadzieja. Desperacka akcja dla umierających z głodu w Strefie Gazy
Butelki napełnione do połowy ryżem i soczewicą dryfują w Morzu Śródziemnym. Egipski inżynier wyliczył kąt i miejsce wysłania w morze tak, by kanistry i butelki z żywnością dotarły do brzegów Strefy Gazy. To poruszająca akcja Egipcjan przerażonych sytuacją Palestyńczyków, którzy nie mogą już patrzeć na głodową śmierć na drugim brzegu.
Akcja ma swoją nazwę: "From Sea to Sea - a Bottle od Hope for Gaza' ("Od morza do morza - butelka nadziei dla Gazy"). W jej ramach przerażeni sytuacją w Gazie Egipcjanie napełniają litrowe i dwulitrowe butelki suchymi produktami spożywczymi jak ryż, soczewica czy ziarna zbóż. Później wrzucają je do morza z nadzieją, że prąd wyrzuci je na brzeg w Strefie Gazy.
Drobne akty dobroci wywołują wielkie poruszenie. Dotarły do celu
29 lipca pojawiły się pierwsze medialne doniesienia, że butelki zaczynają docierać do celu. Te drobne akty dobroci, wyrzucone na brzeg butelki z soczewicą i ryżem, wywołują wielkie poruszenie wśród Palestyńczyków - pisze portal "Pakistan Startup".
"W Gazie doszło do wzruszającego momentu, gdy Palestyńczyk wyraził wdzięczność po odkryciu plastikowej butelki z soczewicą - daru Egipcjanina, który 23 lipca wrzucił do morza butelki wypełnione ziarnami i mąką, chcąc pomóc uwięzionym pod trwającym oblężeniem Izraela" - czytamy w portalu. "Filmy krążące w mediach społecznościowych pokazują, jak inni również znajdują butelki, niektóre z ryżem lub mąką, pokazując, jak drobne akty dobroci wywołują poruszenie w oblężonej enklawie" - dodaje "Pakistan Startup".
Desperacka akcja dla Strefy Gazy. Inspiracją były "listy w butelce"
Jak twierdzą uczestniczący w akcji, to desperacki krok, ale trudno patrzeć na cierpienie ludzi umierających z głodu, bo pomoc humanitarna nie może do nich dotrzeć. Inspiracją były "listy w butelce", wysyłane czasem dla zabawy, a czasem w krytycznej sytuacji. Egipcjanie zapraszają też do udziału w tym niezwykłym akcie solidarności i człowieczeństwa mieszkańców innych krajów leżących nad Morzem Śródziemnym, jak Libia, Tunezja, Maroko i Algieria.
Odpowiednie parametry wyliczył mieszkający w Japonii egipski inżynier, który stwierdził, że najbardziej skuteczną metodą w obliczu blokady Strefy Gazy będzie dostarczanie żywności drogą morską. W opublikowanym na Facebooku wpisie wyjaśnił, że szczelnie zamknięty plastikowy kanister lub butelka wypełniona w połowie żywnością będzie mieć odpowiednią wyporność, by dopłynąć do Strefy Gazy. Opisał też, gdzie trzeba wrzucić "butelki z nadzieją" do wody, by ominąć przeciwne prądy. Wyliczył też, że pakunki z żywnością mogą dotrzeć do brzegów Strefy Gazy w ciągu trzech-czterech dni.
"Boże, pozwól, by to dopłynęło do Gazy"
W mediach społecznościowych pojawiło się wiele zdjęć i nagrań dokumentujących akcję. Na jednym z nic widać, jak muzułmanie wrzucający butelki z żywnością do wody modlą się o to, by Bóg pozwolił im dopłynąć do Gazy.
Sytuacja w Strefie gazy jest dramatyczna. Ludzie umierają z głodu
Sytuacja w Strefie Gazy jest rozpaczliwa. Jak mówił w zeszłym tygodniu szef UNRWA Philippe Lazzarini, osoby niosące pomoc w Strefie Gazy, w tym pracownicy UNRWA, sami teraz potrzebują opieki, a lekarze, pielęgniarki, pracownicy humanitarni i dziennikarze omdlewają z głodu i wyczerpania podczas wykonywania swoich obowiązków. Punkty rozdawania żywności organizowane przez Izraela nazwał "pułapkami śmierci", odnosząc się do sytuacji, w których snajperzy izraelscy otwierali ogień w tłum cywilów czekających na żywność; miało tam zginąć przynajmniej 1000 osób, w tym dzieci.
W Strefie Gazy, zrujnowanej w wyniku wojny, trwającej od października 2023 r., panuje katastrofalna sytuacja humanitarna. Na wysokich szczeblach rządowych w Izraelu omawia się koncepcje przymusowego przesiedlenia ludności palestyńskiej z tej półenklawy, zamieszkanej przez około 2 mln osób. Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) wydał w 2024 r. nakaz aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu, zarzucając mu zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości.
newarab.com / startuppakistan.com.pk / DEON / mł


Skomentuj artykuł