Kobieta, która została zabita na UW była matką trójki dzieci. Rektor: Przeżywamy tragedię

Uniwersytet Warszawski pogrążony jest w żałobie po brutalnym ataku, do którego doszło w środę wieczorem na terenie kampusu. W wyniku napaści zginęła 53-letnia portierka, matka trójki dzieci i ceniona pracownica uczelni. Sprawcą okazał się 22-letni student prawa. - Uniwersytet przeżywa tę tragedię potrójnie - powiedział rektor prof. Alojzy Nowak podczas czwartkowej konferencji prasowej.
- Uniwersytet przeżywa tę tragedię potrójnie. Po pierwsze dlatego, że zginęła nasza koleżanka, matka trójki dzieci, znakomity pracownik Uniwersytetu. Z drugiej strony, że zabójstwa tego dokonał student Uniwersytetu Warszawskiego - powiedział cytowany przez "RMF24" rektor Uniwersytetu Warszawskiego prof. Alojzy Nowak po morderstwie, do którego doszło w środę wieczorem na terenie uczelni.
Rektor: Uniwersytet Warszawski przeżywa tę tragedię potrójnie
Podczas konferencji prasowej rektor Uniwersytetu Warszawskiego zabrał głos w tej sprawie.
- Uniwersytet przeżywa tę tragedię potrójnie. Po pierwsze dlatego, że zginęła nasza koleżanka, matka trójki dzieci, znakomity pracownik Uniwersytetu. Z drugiej strony, że zabójstwa tego dokonał student Uniwersytetu Warszawskiego. I z trzeciej strony, że ciężko ranny został także strażnik Uniwersytetu Warszawskiego. Osoba bardzo dzielna, bo stanął w obronie mojej koleżanki, stanął w obronie szacunku człowieka do człowieka. Wykazał się ogromnym człowieczeństwem - powiedział prof. Alojzy Nowak.
Rektor dodał, że w ciągu kilku dni zostanie powołana komisja, która przygotuje regulacje dotyczące bezpieczeństwa.
W środowy wieczór doszło do tragicznego ataku na terenie Uniwersytetu Warszawskiego - 53-letnia portierka zmarła w wyniku obrażeń zadanych siekierą, a funkcjonariusz Straży UW odniósł poważne rany. Sprawcą okazał się 22-letni student prawa, który został zatrzymany przez policję.
Źródło: RMF24 / pk
Skomentuj artykuł