W związku z tajfunem na 11 lotniskach w kraju odwołano łącznie 248 lotów. Wystąpiły przerwy w dostawach prądu do prawie 28 tys. domów.
Wśród rannych jest trzech policjantów i strażaków – przekazały władze.
Trzy osoby, które zmarły w wypadkach związanych ze sztormem, nie są wliczane do oficjalnego bilansu, ponieważ ich śmierć nie wynikała bezpośrednio z tajfunu Tapa – wyjaśnił Yonhap.
Natomiast według południowokoreańskiego dziennika "Dzoson Ilbo" jedna osoba zginęła w mieście Pusan, na południu kraju, gdy z powodu ulewy zawalił się dom. Z kolei w mieście Mokpo, również na południu, jedna osoba trafiła do szpitala nieprzytomna po uderzeniu fragmentem zniszczonego budynku – napisała gazeta.
W miastach Czedżu i Ulsan żywioł podtopił 60 dróg, łamał drzewa, semafory sygnalizacji świetlnej i znaki drogowe – podał Yonhap.
W kraju trwa w poniedziałek akcja usuwania zniszczeń, w którą zaangażowanych jest prawie 12 tys. osób. Wznowiono już wszystkie połączenia lotnicze oraz dostawy prądu. Zawieszone pozostają jednak rejsy 16 promów, a trasy trekkingowe w parkach narodowych wciąż są częściowo zamknięte.
Skomentuj artykuł