Lubelszczyzna: Zostawili 6-latka na noc w BMW pod dyskoteką. Ojciec był pijany
Policja z Włodawy wyjaśnia okoliczności bulwersującego zdarzenia w Okunikach. 50-letni ojciec i jego kolega pozostawili 6-letniego chłopca na noc w samochodzie, sami udając się na zabawę. Gdy dziecko obudziło się i zaczęło płakać, zareagowali przechodnie.
Dziecko samo w aucie pod dyskoteką
Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę, 10 sierpnia 2025 roku. O godzinie 8:00 rano dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o płaczącym dziecku siedzącym w zaparkowanym BMW pod jedną z dyskotek w Okunikach (woj. lubelskie).
Na miejscu funkcjonariusze potwierdzili, że w samochodzie znajduje się wystraszony 6-letni chłopiec. Obok pojazdu znajdował się mężczyzna, który przedstawił się jako wujek dziecka i twierdził, że przyszedł sprawdzić, czy wszystko jest w porządku.
Ojciec i kolega bawili się nad jeziorem
Z ustaleń policji wynika, że 50-latek wraz z kolegą przyjechali do Okuników z synem. W nocy bawili się nad jeziorem, pozostawiając 6-latka w samochodzie. Obaj twierdzili, że co jakiś czas sprawdzali, czy dziecko śpi – zarówno w nocy, jak i rano, będąc na pobliskiej plaży.
W pewnym momencie chłopiec obudził się, zauważył brak opiekunów i wysiadł z auta. Jego płacz usłyszeli przechodnie, którzy natychmiast powiadomili policję.
Nietrzeźwi opiekunowie
Badanie alkomatem wykazało, że ojciec miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie, a jego kolega – ponad 0,5 promila. Drugi z mężczyzn planował wracać BMW do domu.
Na miejsce wezwano karetkę pogotowia, której załoga zbadała stan zdrowia dziecka. Nie było konieczności hospitalizacji. Sprawa została zgłoszona do Sądu ds. Rodziny i Nieletnich.
Nietrzeźwa ciotka i decyzja o opiece
Początkowo zdecydowano, że chłopiec trafi pod opiekę swojej ciotki. Jednak gdy ta pojawiła się na miejscu, okazało się, że również jest nietrzeźwa. Ostatecznie 6-latek został przekazany pod opiekę swojego wujka.
Apel policji o rozsądek
Policja przypomina, by nigdy nie pozostawiać dzieci bez właściwej opieki – szczególnie w sezonie wakacyjnym.


Skomentuj artykuł