Marokańskie media: Armia wysyła helikoptery, by dotrzeć do poszkodowanych w wyniku trzęsienia ziemi
Duże odłamki skalne blokują drogi, co utrudnia akcję ratunkową; armia wysyła helikoptery na tereny epicentrum trzęsienia ziemi, w którym zginęły 2122 osoby, a 2500 zostało rannych - przekazał w poniedziałek Hashem Ahelbarra, korespondent stacji Al-Dżazira.
- To wyścig z czasem w celu odnalezienia osób uwięzionych pod gruzami - skomentował Ahelbarra.
W nocy z piątku na sobotę doszło do trzęsienia ziemi w północnym Maroku, epicentrum znajdowało się 72 km na południowy zachód od Marrakeszu. Najbardziej dotknięta trzęsieniem ziemi o magnitudzie 6,8 została ludność w regionie gór Atlasu Wysokiego. Król Maroka Mohammed VI ogłosił trzydniową żałobę.
- Mamy do czynienia głównie z ofiarami urazów, osobami cierpiącymi z powodu poważnych obrażeń po tym, jak zawaliły się na nie budynki. Mniejsze urazy leczymy w prowizorycznych klinikach tutaj, ale przypadki krytyczne są wysyłane do miasta - poinformował doktor Abdullah Qawi, który jest jednym z lekarzy-ochotników z Casablanki, pomagających rannym w wiosce Talat N’Yaaqoub, leżącej 90 km na południe od Marrakeszu.
Do Maroka wysyłana jest pomoc międzynarodowa, w tym z Kataru, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Z powodu napięć dyplomatycznych Maroko blokuje pomoc od Francji w łagodzeniu skutków tragicznego trzęsienia ziemi, jak poinformowały w poniedziałek francuskie media. Chińskie media państwowe podały, że ChRL przekaże marokańskiemu Czerwonemu Półksiężycowi 200 tys. dolarów pomocy humanitarnej. Do Maroka przybyły już zespoły pomocowe ONZ.
- Jest oczywiste, że dotarcie do obszarów dotkniętych katastrofą będzie stanowić wyzwanie, zwłaszcza że najbardziej zniszczone obszary to obszary górskie. (...) Jesteśmy gotowi pomóc i rozpoczniemy pracę tak szybko, jak to możliwe, ale najpierw musimy ocenić szkody - skomentował przedstawiciel ONZ Farhan Haq.
Do pomocy w akcji ratunkowej marokański rząd zmobilizował ponad 1000 lekarzy i 1500 pielęgniarek. - Trudno nam podać liczbę osób, które utknęły pod gruzami, ale zapewniam, że wkrótce te liczby się ustabilizują, zwłaszcza (liczby) rannych, pacjentów i zmarłych - poinformował rzecznik rządu Maroka Mustapha Baitas.
Według amerykańskiej służby geologicznej było to najbardziej tragiczne trzęsienie ziemi w Maroku od 1960 roku, gdy zginęło co najmniej 12 tys. osób.
Źródło: PAP / pk
Skomentuj artykuł