"Matka nigdy nam nie powiedziała, kim on był". Po 40 latach córki dostały zdjęcia z odnalezionego plecaka ojca-alpinisty

"Matka nigdy nam nie powiedziała, kim on był". Po 40 latach córki dostały zdjęcia z odnalezionego plecaka ojca-alpinisty
- W mojej rodzinie słowo "góra" było zawsze zakazane. Moja mama nie chce mieć nic wspólnego ze znalezionym plecakiem - mówi Azul, która straciła ojca, gdy miała cztery lata.Kolaż: DEON, fot. Facebook / AFP HANDOUT / GENTILEZA FAMILIA VIEIRO Y FAMILIA RABAL, Wikimedia Commons by WeHaKa, CC BY-SA 4.0
PAP / mł

Guillermo Vieiro miał 44 lata, gdy zginął podczas schodzenia z wulkanu Tupungato. Po 40 latach udało się wydobyć z lodu jego plecak z dwoma rolkami filmu. "Wiedzieliśmy, że zginął w górach i że był alpinistą, ale niewiele więcej. To było jak ponowne odkrycie jego historii" - mówi córka alpinisty. 

  • Córki argentyńskiego alpinisty odzyskały jego plecak z filmem fotograficznym, który ujawnia ostatnie chwile jego życia.
  • Guillermo Vieiro i jego towarzysz, Leonardo Rabal, byli pierwszymi alpinistami, którzy zdobyli szczyt Tupungato od najtrudniejszej wschodniej ściany.
  • - W mojej rodzinie słowo "góra" było zawsze zakazane. Moja mama nie chce mieć nic wspólnego ze znalezionym plecakiem - mówi Azul, która straciła ojca, gdy miała cztery lata.


Dwie córki argentyńskiego alpinisty, który zginął 40 lat temu na zboczach wulkanu, odzyskały jego plecak, a w nim rolki filmu fotograficznego, które pozwoliły im dowiedzieć się więcej o ostatnich chwilach jego życia. Guillermo Vieiro miał 44 lata, gdy zmarł w 1985 roku podczas schodzenia z argentyńskiego wulkanu Tupungato, położonego na wysokości 6570 m n.p.m. na granicy z Chile. Odnaleziono jego ciało i ciało jego towarzysza, ale nie cały ich dobytek.

Plecak był uwięziony w lodzie na prawie 7 tys metrów

W zeszłym roku alpinistka Gabriela Cavallaro zauważyła na zboczu Tupungato plecak uwięziony w lodzie, z którego udało jej się wyciągnąć jedynie aparat fotograficzny i czekan. Rozpoznając go jako należący do Guillermo Vieiro, skontaktowała się z córkami alpinisty, znanego z wielokrotnego wspinania się na zbocza Aconcagua, najwyższego szczytu Ameryki Południowej (6961 m n.p.m.). W lutym Guadalupe i Azul Vieiro wyruszyły na 11-dniową wyprawę, aby odzyskać plecak. Znalazły w nim kurtkę, śpiwór, butelkę z wodą, aspirynę, tabletki witaminy C, noże i dwie rolki filmu do aparatu Super 8.

Córka alpinisty: to rodzina rozbita przez żal i pustkę

"W mojej rodzinie słowo +góra+ było zawsze zakazane. Moja mama nie chce mieć nic wspólnego ze znalezionym plecakiem. To rodzina rozbita przez żal i pustkę" – powiedziała agencji AFP Azul Vieiro, która miała zaledwie cztery lata, gdy zmarł jej ojciec. "Moja matka nigdy nam tak naprawdę nie powiedziała, kim on był. Wiedzieliśmy, że zginął w górach i że był alpinistą, ale niewiele więcej. To było jak ponowne odkrycie jego historii" – dodała Azul.

Guillermo Vieiro i jego 20-letni partner wspinaczkowy Leonardo Rabal byli pierwszymi alpinistami, którzy dotarli na szczyt Tupungato od jego najtrudniejszej wschodniej ściany. "Nigdy więcej nie zdobyto tego stoku. To, co osiągnęli, ma prawdziwą wartość historyczną dla alpinizmu argentyńskiego i międzynarodowego" – podkreśliła Gabriela Cavallaro.

Obie siostry przekażą znalezione rzeczy ojca do muzeum, aby "podzielić się kawałkiem historii argentyńskiego alpinizmu".

PAP / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Magdalena Pajkowska

Nasze życie utkane jest z wielu trudnych chwil. Takich, które odbierają wszystko, co dla nas ważne, przez które tracimy oddech i pęka nam serce. Te chwile pojawiają się nagle i – choć bardzo byśmy tego...

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Matka nigdy nam nie powiedziała, kim on był". Po 40 latach córki dostały zdjęcia z odnalezionego plecaka ojca-alpinisty
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.