ME: Cóż za emocje, Polska remisuje ze Słowenią
Polska w ostatnim meczu grupowym fazy wstępnej Mistrzostw Europy zremisowała ze Słowenią 30:30. Na 5 minut przed końcem biało-czerwoni przegrywali 26:30.
Bardzo wysokie wymagania postawili Polakom Słoweńcy na początku meczu. Biało-czerwoni nie mogli poradzić sobie z doskonale zorganizowaną obroną rywali. W pierwszych 5 minutach padła tylko jedna bramka, zdobył ją Ales Pajović. Nasi zawodnicy trafili dopiero w 7 minucie gry, a uczynił to Karol Bielecki.
Niestety, w dalszej fazie wychodziły błędy w ataku, które Polacy popełniali i w poprzednich spotkaniach, a na dodatek gorzej funkcjonował blok defensywny. My męczyliśmy się, by trafić, Słoweńcy zdobywali bramki po kontrach i z rzutów karnych. Ale i rywale po kilkuminutowym naporze zaczęli się gubić. Mecz zrobił się nerwowy, a momentami zbyt brutalny. W 25 minucie aż dwóch naszych zawodników otrzymało kary. Przez 1,5 minuty mieliśmy grać w tak dużym osłabieniu. Było 10-10. Udało się utrzymać ten wynik do powrotu pierwszego z ukaranych Karola Bieleckiego. Końcówka należała do Słoweńców. Schodzili na przerwę z jednobramkową przewagą.
Ogromne emocje towarzyszyły drugiej połowie spotkania. W 40 minucie Słoweńcy odskoczyli na trzy bramki. To była największa do tej pory przewaga rywali. Ale biało-czerwoni po 4 minutach doprowadzili do remisu. Chwilę później znowu przegrywaliśmy, tym razem dwiema bramkami. Szczypiorniści ze Słowenii błyskawicznie po stracie gola bądź przejęciu piłki wyprowadzali akcję, nasi konstruowanie akcji celebrowali przez długie sekundy. W 53 minucie przegrywaliśmy już 25-29. Ale wszystko udało się nadrobić. Mimo fantastycznej gry słoweńskiego bramkarza Gorazda Skofa, zdobyliśmy jeszcze pięć goli, rywale tylko trafili tylko raz.
Polska zremisowala ze Słowenią 30:30. Teraz czekają nas spotkania fazy zasadniczej. Zagramy w niej z Hiszpanią, Francją i Czechami, które niespodziewanie pokonały w ostatnim meczu Węgrów. Polacy będą mieli zaliczone 3 punkty za remis ze Słowenią i zwycięstwo z Niemcami. Ci ostatnim wygrali w piątek ze Szwedami i jako trzeci zespół z naszej grupy awansowali dalej.
Skomentuj artykuł