Po co Trumpowi Grenlandia? "Obawa Amerykanów wzrasta"
USA obawiają się, że Grenlandia może dążyć do niepodległości i współpracować z Chinami lub Rosją. Zmiany klimatyczne zwiększają atrakcyjność Arktyki, co może wpłynąć na strategiczne znaczenie regionu – uważa Kristian Soeby Kristensen, szef Centrum Studiów Wojskowych w Kopenhadze.
- USA obawiają się, że Grenlandia może dążyć do niepodległości i współpracować z Chinami lub Rosją, co zagraża amerykańskim interesom w regionie Arktyki.
- Zmiany klimatyczne zwiększają strategiczne znaczenie Arktyki, otwierając nowe szlaki żeglugowe i dostęp do zasobów naturalnych.
- Donald Trump, wyrażając zainteresowanie Grenlandią, podkreślił znaczenie polityczne wyspy, która pozostaje kluczowym elementem obronnym w relacjach USA-Dania.
Do czego Trump potrzebuje Grenlandii?
Według eksperta amerykański prezydent elekt Donald Trump, wyrażając chęć przejęcia Grenlandii, celowo wywołał chaos. – Chodziło o to, aby sprawdzić reakcję polityków – zaznacza Kristensen. Przewiduje też, że "entuzjazm w ekipie Trumpa wokół Grenlandii minie za kilka dni, albo przyszły prezydent zajmie się wywołaniem innego politycznego zamieszania".
Kristensen zauważa, że zachowanie Trumpa wskazuje na poważny problem w amerykańskiej polityce bezpieczeństwa w regionie Arktyki. – Obawa Amerykanów wzrasta w miarę odczuwania zwiększonej konkurencji politycznej lub konfliktu ze strony Chin i Rosji – podkreśla. Dodaje, że całą sprawę należy postrzegać w kontekście zmian klimatycznych (topnienie lodu, nowe szlaki żeglugowe), które ułatwiają dostęp do regionu arktycznego i jego zasobów.
Wizja niepodległej Grenlandii
Według analityka, politycy w USA obawiają się, jak będzie wyglądać bardziej niezależna Grenlandia. – Czy będą podejmowane decyzje sprzeczne z interesami USA, jak pozwolenie na budowę chińskiej infrastruktury lub usunięcie amerykańskich żołnierzy z wyspy? – zastanawia się Kristensen.
Ta wizja nie jest teorią. Pod koniec listopada 2024 roku, inwestorzy z Chin planowali finansowanie budowy międzynarodowego lotniska w stolicy Grenlandii Nuuk, które umożliwiłoby bezpośrednie loty z Europy i Ameryki Północnej. Projekt zablokował jednak rząd w Kopenhadze. We wtorek na tym lotnisku wylądował Donald Trump Jr., co ponownie ożywiło debatę na temat amerykańskich wpływów na Grenlandii.
Amerykanie odpowiedzialni za bezpieczeństwo Grenlandii
Kristensen przypomina, że na mocy porozumienia obronnego z 1952 roku między USA a Danią, amerykanie ponoszą odpowiedzialność za bezpieczeństwo Grenlandii, mając szerokie prawa wojskowe. – Posiadają już bazę Thule (północno-zachodnia Grenlandii), mogą rozszerzyć obecność o więcej jednostek – zaznacza.
W opinii eksperta wypowiedzi Trumpa, który już w 2019 roku proponował kupno od Danii Grenlandii, padają w innej sytuacji bezpieczeństwa w Europie. – Mamy wojnę (rosyjską w Ukrainie), a duński rząd nie może sobie pozwolić na zepsucie stosunków z USA – zauważa.
O woli niepodległości mówił w swoim orędziu noworocznym premier Grenlandii Mute Egede, nie uściślił, kiedy to miałoby się stać. W środę Edge złożył wizytę u króla Danii Fryderyka X.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł