Pogrzeb Krzysztofa Krawczyka. Abp Ryś: dziękujemy za to, że Pan był Jego pieśnią
- Dziękujemy, za życie i twórczość pana Krzysztofa Krawczyka, za to, że Pan był Jego pieśnią - powiedział na początku uroczystości pogrzebowych Krzysztofa Krawczyka w łódzkiej archikatedrze abp Grzegorz Ryś.
Metropolita na początku mszy świętej po powitaniu bliskich zmarłego wokalisty nawiązał do jego talentu, który - jak mówił arcybiskup - był darem Bożym. Krzysztof Krawczyk, co podkreślił metropolita, odsłaniał obecność Boga.
- Śpiew przynosi nam doświadczenie wspólnoty. Pana można poznać w pieśni. Jego obecność odsłania się w obecności w muzyce, pięknie, we wspólnocie, w miłości - podkreślił abp Ryś.
- Mamy ochotę powiedzieć 'dziękuję' tym, przez których ta obecność się odsłaniała - zaznaczył metropolita. - Dziś nasze 'dziękuję' wypowiadamy wobec pana Krzysztofa Krawczyka. Dziękujemy za jego życie i twórczość. Za to, że Pan był jego pieśnią i Zbawcą tej pieśni - podsumował metropolita podczas mszy żałobnej w intencji Krzysztofa Krawczyka w łódzkiej archikatedrze.
- Będąc doświadczonym przez los, Krzysztof Krawczyk kochał ludzi i chętnie im pomagał, wielokrotnie angażując się w działania charytatywne - powiedział podczas uroczystości pogrzebowych artysty, wicepremier i minister kultury Piotr Gliński.
Wicepremier swoje pożegnanie Krzysztofa Krawczyka w łódzkiej archikatedrze rozpoczął od cytatu z przeboju artysty "Życia mała garść" ze słowami Jerzego Dąbrowskiego, do którego Jarosław Kukulski skomponował muzykę. "Oto jest życia mała garść, Pochyl się nad nią... oceń... patrz! Czy jest tak jak człowiek chciał?" - przypomniał fragment utworu Gliński.
- Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wszyscy wiadomość o śmierci śp. Krzysztofa Krawczyka, który dzięki swojej wybitnej twórczości i wyjątkowej osobowości stał się osobą bliską wielu Polakom, którą kochała publiczność i podziwiały wszystkie pokolenia słuchaczy - podkreślił wicepremier. - Żegnamy dzisiaj bowiem nie tylko wielką postać polskiej muzyki rozrywkowej i – trzeba to podkreślić – po prostu polskiej kultury, wspaniałego piosenkarza, kompozytora, gitarzystę, ale też wrażliwego człowieka i podziwianego artystę, osobowość wielkiego formatu, pełną wiary i optymizmu, mającą niezwykły dar przyciągania ludzi różnych generacji i gustów muzycznych" - zaznaczył.
Krzysztof Krawczyk zyskał popularność i sławę wieloma przebojami, m.in. piosenkami "Jak minął dzień", "Parostatek", "Pamiętam ciebie z tamtych lat", "Ostatni raz zatańczysz ze mną", "Rysunek na szkle".
- To chyba największe szczęście i satysfakcja dla twórcy, gdy ludzie uśmiechają się - tak jak teraz - na sam dźwięk tych tytułów, gdy automatycznie przypominamy sobie melodię tych utworów i chcielibyśmy je tutaj, od razu Panu Krzysztofowi, tym razem my - Jemu - zanucić - powiedział wicepremier.
Ze względu na pandemię w uroczystościach pogrzebowych artysty wewnątrz świątyni mogło wziąć udział tylko 75 osób, ale na zewnątrz archikatedry zgromadziło się kilkaset osób, znajomych i fanów artysty.
Trumnę z ciałem piosenkarza złożono na cmentarzu w podłódzkich Grotnikach, gdzie mieszkał. Żegnało go tam około tysiąca osób.
Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia 2021 r. w wieku 74 lat.
Skomentuj artykuł