Portret Prezydenta
Ministerstwo Spraw Zagranicznych postanowiło nowemu prezydentowi ufundować prezent. W polskich ambasadach mają zawisnąć podobizny pana Bronisława Komorowskiego. Nie zamierzam nikomu udowadniać jak bardzo cenię pana Prezydenta i jak bardzo wierzę w rozsądek szefa jego kancelarii. Nie potrafię jednak milczeć w obliczu tak groteskowej propozycji.
Wielokrotnie prowadziłem szkolenia w białoruskich szkołach na tle portretu pana Łukaszenki i choć daleko mi do mieszania się w politykę naszego sąsiada, odniosłem wrażenie, że kult jednostki jest tam wszechobecny.
Tatuś, bo tak jest nazywany na Białorusi Łukaszenka, kocha dzieci i troszczy się o cały naród, rozlicza polityków w świetle fleszów i kompromituje egoistyczną opozycję. Zdaję sobie sprawę, że korzenie pana Prezydenta Komorowskiego sięgają dawnej, polskiej arystokracji ale bez przesady, chyba nie chcemy mieć prezydenta otoczonego królewską czcią.
O ile pamiętam, Platforma Obywatelska proponowała ograniczenie władzy Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej do funkcji reprezentacyjnej, tak jak jest w Niemczech. Czy coś zmieniło się, gdy kandydat PO wygrał wybory? W pełni zrozumiem zwolenników PiSu, choć daleko mi do ich poglądów, jeśli zaczną dowcipkować na ten temat i obwieszać polskie słupy karykaturą Prezydenta Króla.
Skomentuj artykuł