Powodzie wywołane przez jeziora lodowcowe zagrażają 15 milionom ludzi
Jeziora lodowcowe nie są w stanie przyjąć nadmiaru wody z topniejących pod wpływem zmian klimatu lodowców. Powodzie zagrożą egzystencji 15 milionów ludzi na całym świecie. Połowa z nich mieszka w zaledwie czterech krajach: Indiach, Pakistanie, Peru i Chinach – ostrzegają naukowcy na łamach Nature Communications.
Zmiany klimatu na świecie
W wyniku postępujących zmian klimatu na całym świecie, m.in. w regionach górskich, w szybkim tempie topnieją lodowce, co wpływa na powstawanie jezior polodowcowych. Zdaniem naukowców będzie ich coraz więcej, natomiast powierzchnia już istniejących będzie się powiększać.
Nadmiar zgromadzonej w nich wody spowoduje wzrost zagrożeń naturalnych w postaci powodzi lodowcowych (GLOF - glacial lake outburst floods). Powodzie te mogą wystąpić bez wcześniejszego ostrzeżenia, bo skały i osady, które stanowią naturalną barierę dla zbierającej się wody, mogą nie wytrzymać jej rosnącego naporu.
Naukowcy z Nowej Zelandii i Wielkiej Brytanii zbadali zasięg i szkody wywołane przez powodzie lodowcowe w 2020 r. Ustalili oni, że w największym stopniu katastrofa zagraża populacjom Indii, Pakistanu, Chin, Peru i Boliwii.
15 mln ludzi zagrożonych powodziami
Z oceny badaczy wynika, że w skali globalnej zagrożenie to dotyczy ok 15 mln osób, żyjących przede wszystkim żyjącym na terenach górskich. Już wcześniej takie zdarzenia powodowały liczne ofiary śmiertelne. Potencjalnie mogą też one oznaczać rozległe zniszczenia infrastruktury.
Badacze sugerują, by w przyszłości uwagę związaną z ryzykiem takich powodzi koncentrować nie na terenach z największymi, najliczniejszymi lub najszybciej rosnącymi jeziorami polodowcowymi - ale raczej na gęstości zaludnienia w regionie i zdolności lokalnych społeczności do radzenia sobie z katastrofą.
Apelują także, by więcej uwagi i środków finansowych przeznaczyć na badania Andów – jako obszaru, który ze względu na liczne lodowce i górskie jeziora jest stosunkowo bardziej zagrożony powodziami lodowcowymi.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł