Premier Włoch: większe otwarcie kraju nie jest jeszcze możliwe
Premier Włoch Giuseppe Conte oświadczył we wtorek, że obecnie nie jest możliwe większe otwarcie kraju ponad to, co zapowiedziano na drugą fazę walki z epidemią począwszy od 4 maja. Rząd ostrzega, że realnym zagrożeniem jest wzrost zakażeń i nowa kwarantanna.
Conte podczas wizyty w Lodi w Lombardii powiedział odnosząc się do zaplanowanego uchylenia niektórych restrykcji: "Zrobiliśmy kilka małych kroków naprzód, ale nie możemy zrobić więcej".
"Jestem pierwszy, który chciałby złagodzić zakazy, ale na razie musimy postępować właśnie w ten sposób" - dodał szef rządu.
W Lodi, w rejonie którego było jedno z pierwszych miejsc zachorowań w lutym, premier ostrzegł: "Ryzyko ponownych zakażeń i nowej eksplozji ognisk jest bardzo konkretne i to z tego powodu wprowadzamy łagodzenie kroków z ostrożnością".
Także szef MSZ Luigi Di Maio stwierdził: "Jeśli będziemy teraz nieostrożni, latem znajdziemy się znów w zamknięciu". W wywiadzie dla telewizji RAI minister spraw zagranicznych wyjaśnił: "Chore Włochy mają się lepiej, kurujemy je, ale nie są jeszcze w stanie umożliwiającym całkowite wyjście z zamknięcia".
Jak dodał Di Maio, to że premier nie zgodził się na otwarcie wszystkich sklepów wynika z tego, że "utrzymuje się ryzyko sanitarne, co potwierdzają naukowcy".
W niedzielę premier Conte ogłosił, że w drugiej fazie od 4 maja możliwe będą wizyty rodzinne, pogrzeby w ścisłym gronie i wstęp do parków. Ruszy m.in. aktywność budowlana i produkcja. Handel detaliczny ma zostać przywrócony 18 maja.
Szkoły będą zamknięte do września. Utrzymany został zakaz poruszania się między regionami bez ważnego powodu.
Skomentuj artykuł