PŚ w skokach: Odwołane kwalifikacje
Z powodu złych warunków atmosferycznych, zbyt silnego wiatru, kwalifikacje do niedzielnego konkursu Pucharu Świata w Kuusamo zostały odwołane po skokach dwudziestu ośmiu zawodników.
Już w trakcie drugiego treningu organizatorzy mieli poważne problemy. Silny, momentami porywisty wiatr spowodował, że kilka razy go przerywano.
Po rozpoczęciu kwalifikacji siła wiatru nie uległa zmianie, kilku zawodników miało w trakcie lotu poważne problemy. Największe Stefan Hula, który na szczęście uratował się przed bardzo groźnym upadkiem i wylądował na 68 metrze.
Także Marcin Bachleda (103,5 m) miał problemy w powietrzu i dopiero wtedy jury zdecydowało się przerwać kwalifikacje na 15 minut. Rywalizacji już nie wznowiono.
Wśród 28 zawodników, którzy oddali skok, najdalej, na 138,5 m wylądował Rosjanin Denis Korniłow. Drugi rezultat miał Fin Juha-Matti Ruuskanen - 131,5 m, a trzeci jego rodak Ville Larinto - 130,5 m. Z Polaków najdalszy skok, 114 m, miał Dawid Kubacki, a Klemen Murańka uzyskał 101,5 m.
Kwalifikacje do niedzielnych zawodów prawdopodobnie odbędą się przed konkursem.
Przed kwalifikacjami odbył się trening, w którym udział wziął Adam Małysz. Po skoku na odległość 138,5 m zawodnik z Wisły został sklasyfikowany na 9. pozycji. Najlepszy wynik uzyskał Austriak Andreas Kofler (141 m).
Obok Koflera trzech innych skoczków przekroczyło granicę 140 m - Norweg Anders Bardal skoczył 143,5 m (10. miejsce), jego rodak Tom Hilde - 145 m (6.) oraz Austriak Martin Koch - 141,5 m (4.). Jednak po uwzględnieniu siły i kierunku wiatru na drugim miejscu sklasyfikowano Austriaka Gregora Schlierenzauera (138 m), a na trzecim Norwega Johana Remena Evensena (137 m)
Obrońca Pucharu Świata Szwajcar Simon Ammann wylądował na 116,5 m i zajął 26. miejsce.
Kamil Stoch został sklasyfikowany na 17. pozycji - 128 m, Marcin Bachleda na 22. - 136,5 m, Krzysztof Miętus 24. - 135 m, Klemens Murańka 33. - 119 m, Dawid Kubacki 55. - 104,5 m i Stefan Hula, który jako jedyny z Polaków nie doleciał do setnego metra (99,5 m), na 59.
Skomentuj artykuł