Tragedia w USA. 18-latek zabił 20 osób w tym 19 dzieci
Spośród 21 osób zabitych we wtorkowej strzelaninie w mieście Uvalde w Teksasie w USA 19 to uczniowie tamtejszej szkoły podstawowej, a dwoje to dorośli, w tym nauczycielka i napastnik, który został zastrzelony przez służby - powiedział rzecznik teksańskiego Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego.
Według Reutersa wśród 21 ofiar śmiertelnych jest zabójca, 18-letni Salvador Romas, członek lokalnej społeczności latynoskiej. Sprawca strzelaniny w szkole podstawowej w mieście Uvalde w Teksasie w USA, w której zginęło 20 osób, kupił dwie sztuki broni z okazji swoich 18 urodzin, które świętował w maju tego roku - poinformowała w środę amerykańska stacja telewizyjna NBC 5.
Jak pisze AP Romas został zabity przez agenta straży granicznej, który wbiegł do szkoły, gdy usłyszał strzały. Funkcjonariusz w wymianie ognia został ranny, ale wyszedł z budynku o własnych siłach i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Szef miejscowej policji Pete Arredondo powiedział, że napastnik działał sam.
Wcześniej gubernator stanu Gregg Abbott informował o 15 ofiarach śmiertelnych - 14 dzieciach i jednym nauczycielu. Mówił także, iż napastnik został zabity prawdopodobnie przez policjantów, ale "czynności operacyjne nadal trwają". Według stacji CNN zabójca przed wtargnięciem do szkoły podstawowej z bronią w ręku zabił swoją babcię.
W Robb Elementary School uczy się prawie 600 uczniów w klasach 2-4. W amerykańskich szkołach klasy te składają się zazwyczaj z dzieci w wieku od 7 do 10 lat. Miejscowe władze nie podały, w jakim wieku były dzieci, które zginęły we wtorkowej strzelaninie. Wiadomo tylko, że był to ostatni tydzień zajęć w szkole przed przerwą wakacyjną.
Telewizja KSAT z San Antonio podała, że wśród zabitych jest Eva Mireles, nauczycielka czwartej klasy w Robb Elementary.
- Moja siostrzenica, Eva Mireles, ucząca blisko 17-lat nauczycielka, wraz z innym nauczycielem i 18 dziećmi straciła życie w bezsensownej, tragicznej strzelaninie. Jestem rozwścieczona, że takie strzelaniny nadal mają miejsce, te dzieci są niewinne, karabiny nie powinny być łatwo dostępne dla wszystkich. To jest moje rodzinne miasto, mała społeczność licząca mniej niż 20 000 mieszkańców. Nigdy nie wyobrażałam sobie, że coś takiego może się zdarzyć, zwłaszcza bliskim. Nie ujawniono jeszcze wszystkich faktów, ale wszystko, co możemy zrobić, to gorąco modlić się za nasz kraj, państwo, szkoły, a zwłaszcza za rodziny wszystkich ofiar – mówiła w KSAT ciotka zabitej Martinez Delgado.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł