W Wyszogrodzie mogą odetchnąć. Poziom Wisły zmalał
![W Wyszogrodzie mogą odetchnąć. Poziom Wisły zmalał W Wyszogrodzie mogą odetchnąć. Poziom Wisły zmalał](https://static.deon.pl/storage/image/core_files/2021/2/26/9688febc16678834b1b4910c3e5e6e0b/jpg/deon/articles-thumb-xlarge-breakpoint-default/w-wyszogrodzie-moga-odetchnac-poziom-wisly-zmalal.jpg)
Mieszkańcy Wyszogrodu mogą głęboko odetchnąć. Poziom Wisły w tym regionie opadł stanu alarmowego.
Obecnie woda w rzece przekracza o 36 cm stan ostrzegawczy. Nieco lepiej jest także w Kępie Polskiej, gdzie jednak nadal utrzymuje się tam 86 cm powyżej stanu alarmowego.
"W Wyszogrodzie poziom Wisły obniżył się, ponieważ zeszła pokrywa lodowa. Rzeka już tam płynie, a lód pozostał jedynie przy brzegach. Spłynięcie lodu od Wyszogrodu wraz z nurtem wpływa oczywiście na sytuację poniżej, w rejonie Kępy Polskiej i Wykowa, gdzie rzeka utrzymuje się na wysokim poziomie. Także w Płocku wody pewnie jeszcze przybędzie" – powiedział kierownik biura spraw obronnych i zarządzania kryzysowego w starostwie płockim Piotr Jakubows
Wody Polskie poinformowały, że lodołamacze pracują w piątek na Wiśle i podzielone na trzy grupy, z czego cztery jednostki prowadzą akcję powyżej Płocka w celu przebicia pokrywy lodowej. "Lodołamacze przebijają się w górę rzeki, w stronę Dobrzykowa, gdzie w godzinach porannych poziom Wisły przekroczył stan alarmowy. W ciągu 12 godzin na wodowskazie przybyło tam 12 cm i dziś rano stan wody osiągnął 477cm. Stan alarmowy dla tego posterunku pomiarowego wynosi 350 cm" – przekazano.
Trzy kolejne lodołamacze w środkowym biegu Wisły "czyszczą utworzoną wcześniej na rzece rynnę i pracują nad odprowadzeniem kry w dół Wisły, aby mogła odpłynąć w kierunku Bałtyku".
Według Wpd Polskich dwie dalsze jednostki operują w okolicach stopnia wodnego Włocławek. "Pokruszone kawałki lodu trzeba na bieżąco odprowadzać. Zapewnienie odpływu kry jest niezbędne po to, żeby nie zgromadziła się i nie stwarzała powtórnego zagrożenia dla terenów położonych poniżej zbiornika."
Źródło: PAP / kb
Skomentuj artykuł