500 strażaków usuwa skutki burz i nawałnic
500 strażaków usuwa skutki nawałnic, które przeszły w ciągu ostatniej doby nad woj. łódzkim i mazowieckim. Wichury uszkodziły 790 dachów budynków - poinformował w piątek PAP rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak.
Wiatr powalił setki drzew i pozrywał linie energetyczne. Nie ma ofiar w ludziach.
- Rano zbiera się ponownie miejscowy sztab antykryzysowy, który ma dokonać oceny zniszczeń; będziemy też ustalać rodzaj wsparcia gmin w udzieleniu pomocy najbardziej poszkodowanym. Rozpoczniemy też szacowanie strat - powiedział w piątek Arkadiusz Makoski z łódzkiego Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego.
W sumie z ponad 50 budynków wichura całkowicie zerwała dachy; na pozostałych są one uszkodzone w różnym stopniu - dodał Makoski. W akcji usuwania skutków nawałnic bierze udział ponad 200 strażaków i kilkudziesięciu policjantów.
Strażacy całą noc zabezpieczali uszkodzone domy plandekami i usuwali powalone drzewa. Wypompowywali też wodę z zalanych budynków - powiedział rzecznik strażaków Arkadiusz Makowski.
Z kolei na południowym Mazowszu wichura zerwała lub uszkodziła dachy z ponad 250 budynków, przewracała drzewa, zrywała linie energetyczne. Najbardziej ucierpiał powiat przysuski, radomski i białobrzeski.
- Komendant główny straży pożarnej gen. bryg. Wiesław Leśniakiewicz polecił skierować na miejsca najbardziej dotknięte nawałnicami dodatkowe jednostki - powiedział Frątczak.
Skomentuj artykuł