Bieszczadzki GOPR - 80 interwencji w wakacje
80 razy od początku czerwca tego roku pomagali turystom ratownicy bieszczadzkiej grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego - poinformował naczelnik bieszczadzkiej grupy Grzegorz Chudzik.
- Podczas wakacji odnotowaliśmy 80 interwencji, w tym sześć wypraw poszukiwawczych. W 16 przypadkach korzystaliśmy z pomocy śmigłowca. U poszkodowanych turystów dominowały urazy kończyn, wyczerpanie, odwodnienie. W czasie tegorocznych wakacji nie odnotowano wypadków śmiertelnych - powiedział naczelnik.
Chudzik zauważył, że dużo wypadków zdarzyło się na szlakach rzadziej uczęszczanych. Jego zdaniem to dlatego, że turyści częściej wybierają na odpoczynek miejsca z dala od znanych i popularnych tras.
- Dawniej nasze interwencje dotyczyły dwóch, trzech szlaków. Podczas tych wakacji było odwrotnie - dodał.
208 ratowników górskich, w tym 16 ratowników zawodowych, oprócz Bieszczad opiekuje się turystami także w Beskidzie Niskim oraz na pogórzach Dynowskim i Przemyskim. Bieszczadzka grupa GOPR monitoruje obszar prawie 4 tys. kilometrów kwadratowych.
Skomentuj artykuł