Chcą, by Edmundem Klichem zajęli się śledczy
Jestem zażenowany słowami Edmunda Klicha, który sugeruje, że wyłączną winę za katastrofę pod Smoleńskiem ponoszą piloci - stwierdził w TVN24 mec. Rafał Rogalski, pełnomocnik m.in. rodziny Kaczyńskich. Zdradził, że Prokuratura Wojskowa ma materiały, które wskazują na współwinnych po stronie rosyjskiej.
Zdaniem mec. Rogalskiego, materiały te zna także Edmund Klich. A wynikać ma z nich, że jakaś część winy za katastrofę ma spoczywać na srtonie rosyjskiej, a w szczególności na osobach odpowiedzialnych za przekazywanie załodze samolotu m.in. informacji o warunkach na lotnisku.
Pełnomocnik rodziny Kaczyński, Gosiewski, Putrów i Natalli-Świat zdradził, że informacje te mają wkrótce zostać ujawnione przez Prokuraturę Wojskową. Tłumaczył, że on sam nie może nic więcej powiedzieć.
Z drugiej strony zapewniał, że jest zadowolony z pracy polskiej prokuratury. "Ale polskie śledztwo, jeżeli nie będzie miało dostępu do materiałów rosyjskich, to utknie. Do tej pory bardzo mało materiałów zostało przekazanych i to jest bardzo niepokojące" - przekonywał mec. Rogalski.
Jego słowa sceptycznie przyjął były pilot wojskowy Michał Fiszer. "Wierzyć mi się nie chce, żeby Edmund Klich kłamał. Opieramy się na tym, co mówi, a z tego wynika, że wina pilotów jest. W takich sytuacjach jakąś winę ponosi także nawigator. W takich warunkach lotnisko powinno być zamknięte. Wielu ludzi zawiniło" - mówił.
Więcej na tvn24.pl
Skomentuj artykuł