Czarnek zapowiedział w Polskim Radiu 24, że w pierwszej połowie marca ogłaszane będą programy mające na celu wspomóc dzieci i młodzież w powrocie do szkół z nauki zdalnej do stacjonarnej.
"Każdego tygodnia - od tego tygodnia - będziemy ogłaszać poszczególne programy. Pierwszy z nich, przygotowany przez rektorów Akademii Wychowania Fizycznego z całej Polski, przewiduje przeszkolenie wszystkich nauczycieli wf-u i nauczania wczesnoszkolnego, żeby lekcje wf-u były jak najbardziej efektywne z uwagi na słabszą kondycję fizyczną dzieci po nauce zdalnej" - powiedział minister.
Drugi program, który ma być ogłoszony za dwa tygodnie - mówił - przewiduje wsparcie psychologiczne. "Po powrocie do szkół dzieci zostaną przebadane właśnie z uwagi na problemy psychologiczne, które coraz częściej są zgłaszane przez dzieci, rodziców i nauczycieli" - wyjaśnił Czarnek.
Trzecia propozycja MEiN to - według Czarnka - "program wsparcia w zdobyciu większej wiedzy". "Setki milionów złotych przeznaczymy na to, żeby w szkołach były dodatkowe zajęcia wspomagające, w związku z tym, że nauka zdalna nie jest w stanie zastępować nauki stacjonarnej" - powiedział. "Nauczyciele z dyrektorami będą decydować, w jakim zakresie te godziny wsparcia będą wykorzystywane, z jakich przedmiotów ta dodatkowa wiedza będzie uzyskiwana" - dodał.
Pytany o możliwości powrotu do szkół Czarnek wskazał na trwające szczepienia nauczycieli. "To, że nauczyciele się szczepią, daje szanse na to, aby - przy dobrych warunkach pandemicznych - wracać do nauki stacjonarnej klas 4-8, ponadpodstawowych i na uczelniach" - wskazał. "Będziemy robić wszystko, żeby nauka stacjonarna na wszystkich poziomach wróciła najszybciej, jak jest to możliwe" - podkreślił szef MEiN.
Do 14 marca przedłużono naukę zdalną uczniom klas IV-VIII szkół podstawowych i szkół ponadpodstawowych. Młodsi uczniowie – z klas I-III szkół podstawowych – nadal uczą się stacjonarnie w szkołach, z wyjątkiem uczniów z woj. warmińsko-mazurskiego, którzy wrócili do nauki zdalnej ze względu na sytuację pandemiczną w regionie.
Źródło: PAP / jb
Skomentuj artykuł