"Drzewiecki został zrzucony z sań"
"Dzisiaj minister Drzewiecki został zrzucony z sań; w przeciwieństwie do innych osób on mógł złożyć rezygnację; inni tę dymisję przyjmowali lub byli o niej informowani" - mówił dziennikarzom w Sejmie w poniedziałek Szmajdziński. Zdaniem wicemarszałka Sejmu rezygnacja Drzewieckiego nie wyjaśnia jednak całej sprawy związanej z tzw. aferą hazardową.
Jak zaznaczył, w tej sprawie żaden dokument nie musi mieć klauzuli "tajne i poufne", a komisja śledcza - gdyby pracowała także w soboty i niedziele, - jest "w stanie w krótkim czasie kilkanaście osób przesłuchać i zaproponować wnioski końcowe". Szmajdziński ocenia, że powołanie komisji śledczej w sprawie tzw. afery hazardowej byłoby "w interesie Platformy Obywatelskiej".
Nawiązując do dymisji Drzewieckiego, polityk Lewicy ocenił, że PO powinna nie tylko pilnować "standardów odejścia", ale też dbać o "standardy działania".
Zaznaczył, że dzięki obietnicom wprowadzenia do życia politycznego "przejrzystości i transparentności" Platforma wygrała wybory parlamentarne, a tymczasem - przekonywał - nie zrealizowała ich. Szmajdziński krytykował też działalność minister w Kancelarii Premiera odpowiedzialnej za walkę z korupcją Julii Pitery. - To jedna wielka klęska, kompromitacja i porażka. Miało być inaczej, a okazało się jak zwykle - ocenił.
Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak uważa, że decyzja ministra sportu Mirosława Drzewieckiego o podaniu się do dymisji jest spóźniona. Według posła, minister powinien podać się do dymisji już w sobotę. "Wtedy był dobry czas, aby taką decyzję podjąć" - podkreślił.
Błaszczak zapowiedział, że na najbliższym posiedzeniu sejmowej komisji ds. służb specjalnych PiS złoży wniosek o zbadanie relacji jakie łączyły wicepremiera Grzegorza Schetynę oraz Drzewieckiego z biznesmenem Ryszardem Sobisiakiem, który wraz z Janem Koskiem miał zabiegać o wykreślenie z projektu ustawy o grach zapisu o dopłatach.
Poseł, jak mówił, był zdumiony sobotnią decyzją premiera Donalda Tuska, który powiedział, że losy ministra sportu rozstrzygną się we wtorek na posiedzeniu rządu. Błaszczak zwrócił uwagę, że premier w przypadku dymisji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego decyzję podjął bardzo szybko.
Zdaniem posła, sprawa wymaga dalszego wyjaśnienia. Jak ocenił, najlepszym rozwiązaniem byłoby powołanie komisji śledczej ws. tzw. afery hazardowej . "Jest bardzo wiele znaków zapytania w tej sprawie" - podkreślił. "Czy działanie polityków Platformy były roztropne? Nie były. Czy były dla dobra wspólnego? Nie - dla dobra firm z branży hazardowej" - mówił.
Dolniak: "Merytoryczną pracę pana ministra należy ocenić bardzo dobrze"
Grzegorz Dolniak, pełniący obowiązki szefa klubu PO, ocenił, że dymisja ministra sportu Mirosława Drzewieckiego to dobra decyzja, bo - jak mówił - "zamieszanie" wokół Drzewieckiego pogarszałoby wizerunek rządu. Dolniak podkreślił, że merytoryczną pracę Drzewieckiego w resorcie sportu ocenia bardzo dobrze. Na szczególne wyróżnienie zasługują prace przy budowie "orlików" i przygotowania do Euro 2012.
- Jednak aktualna sytuacja i zamieszanie wokół osoby pana ministra na pewno nie sprzyjałoby dobrej współpracy z panem premierem, niekorzystnie odbijając się na wizerunku rządu - dodał.
W jego ocenie Drzewiecki składając dymisję, "dał sygnał, że transparentność życia publicznego i dobre notowania rządu są dla niego najważniejsze".
Dolniak odniósł się także do informacji "Rzeczpospolitej", która napisała, że może zostać następcą Drzewieckiego na stanowisku ministra sportu. "Przypisywano mi różne funkcje, począwszy od ministra spraw wewnętrznych, potem obrony narodowej, teraz sportu. Czekam na kolejne propozycje" - powiedział Dolniak.
Skomentuj artykuł