Duda: Zaczynają się schody dla rządzących
Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda powiedział we wtorek, że jego związek jest otwarty na współpracę z PiS, Solidarną Polską i innymi partiami. Podkreślił jednocześnie, że to partie polityczne powinny zabiegać o współpracę z "S", a nie odwrotnie.
- Powiem przewrotnie: to partie polityczne powinny zabiegać o związek zawodowy Solidarność, a nie Związek Zawodowy Solidarność o partie polityczne. Partie robią swoje, związek robi swoje - podkreślił Duda na konferencji prasowej w Kielcach (Świętokrzyskie).
Był to komentarz do poniedziałkowej wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego podczas spotkania z mieszkańcami Łazisk Górnych (Śląskie), który pytany, dlaczego PiS nie połączy sił z "S", by obalić obecnie rządzących odparł: - W tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz. Zastrzegł, że jego ugrupowanie nie chce się narzucać władzom związku, aby nie być oskarżonym o próbę jego instrumentalizacji.
Duda zapewnił, że Solidarność jest otwarta na współpracę z PiS, z Solidarną Polską i wszystkimi partiami politycznymi, które widzą bardzo ważną rolę społeczną związków zawodowych w kraju. Jak zaznaczył, współpracę z PiS uważa za dobrą w tych obszarach, w których trzeba współpracować? Dodał, że ostatnie spotkania Solidarności z Prawem i Sprawiedliwością, choćby dotyczące polityki przemysłowej, są bardzo dobrze odbierane.
Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "S" spotyka się z zarządem regionu świętokrzyskiego, ze związkowcami i pracownikami Bumar Amunicja SA w Skarżysku-Kamiennej oraz Huty Celsa w Ostrowcu Świętokrzyskim. Na konferencji prasowej w Kielcach Duda przypomniał, że w środę mija termin, jaki ma rząd na przygotowanie harmonogramu realizacji związkowych postulatów sformułowanych w uchwale Komisji Krajowej NSZZ "S". Chodzi w szczególności o wycofanie projektów nowelizacji Kodeksu pracy dotyczących uelastyczniania czasu pracy.
- Mamy pełną głowę pomysłów i potrafimy zaskoczyć. Rząd pana premiera Tuska zaskoczymy, bo jutro jest data ostateczna, aby pan premier przygotował harmonogram rozmów, negocjacji odnośnie głównych postulatów, jakie przedstawiliśmy, m.in. nielikwidowanie szkół bez zgody kuratorium - podkreślił.
- Piotr Duda nie jest za obaleniem polskiego rządu. Jestem za negocjacjami, ale jeżeli druga strona nie chce usiąść do negocjacji to drugą stronę trzeba zaprosić do tego stołu, a jak nie to trzeba ją zmienić. I to jest warunek dla mnie numer jeden. Zaczynają się schody, ale nie dla nas, ale dla rządzących - mówił szef "S".
- Bez względu na to czy będzie przygotowany harmonogram, czy nie, i tak przygotowujemy się do akcji protestacyjnych - zapowiedział.
Duda poinformował, że 23 kwietnia w Warszawie spotka się sztab protestacyjny, który podejmie decyzję czy będzie organizowany strajk generalny, czy jedna bądź kilka manifestacji w kraju.
Skomentuj artykuł