"Kapitalizm jest bezwzględną ... religią"

"Kapitalizm jest bezwzględną ... religią"
Lider Ruchu Palikota, Janusz Palikot podczas kongresu partii w Warszawie. (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
PAP / wm

Janusz Palikot uważa, że aby powstało więcej miejsc pracy, trzeba m.in. obniżyć składkę na ZUS i zlikwidować umowy śmieciowe. - Będziemy prowadzili politykę pełnego zatrudnienia - zadeklarował we wtorek Palikot podczas 1-majowego kongresu w Warszawie.

- Polityka pełnego zatrudnienia to realne zadanie polityczne, które musi wziąć na siebie każda administracja rządowa. To jest cel, któremu ma być podporządkowane wszystko to, co będzie państwo robiło - podkreślił Palikot. Według niego, 5 milionów Polaków nie ma pracy albo pracuje za granicą, kolejnych 5 milionów Polaków zarabia bardzo mało.

- Kapitalizm jest religią, jedną z najbardziej bezwzględnych, niemiłosiernych, nieuczciwych religii, która tym, którzy mają gorzej i nie są równi, wmawia, że są temu winni - mówił Palikot.

Zdaniem Palikota, aby powstało więcej miejsc pracy w Polsce, trzeba m.in. obniżyć składkę na ZUS i zlikwidować umowy śmieciowe.

Skuteczna walka z bezrobociem wymaga nowej roli państwa - przekonywał we wtorek Janusz Palikot podczas 1-majowego kongresu Ruchu Palikota.

- Dziś już wiemy, ze wolny rynek i wszyscy jego kapłani - z arcybiskupem Tuskiem, biskupem polowym Pawlakiem i papieżem kapitalizmu politycznego Kaczyńskim - że ci wszyscy ludzie nie dadzą rady dalej wmawiać nam, że wolny rynek stworzy miejsca pracy - powiedział Palikot. Jak podkreślił, państwo musi być w tym procesie aktywne.

- Tak, państwo będzie budować fabryki, państwo ma budować fabryki, nie ma żadnego powodu, żeby państwo nie budowało fabryk - przekonywał lider Ruchu Palikota. Zaznaczył, że nie chodzi o powrót do socjalizmu, ponieważ takie państwowe fabryki powinny działać w ramach wolnego rynku jako spółki prawa handlowego.

Obszary gospodarki, w jakie - według Palikota - państwo powinno  się angażować, to m.in.: przetwórstwo rolno-spożywcze, meblarstwo, odnawialne źródła energii. Zaznaczył, że Ruch jest otwarty na debatę w tym zakresie.

- Państwo polskie będzie budowało fabryki, ale zanim się za to zabierze, musi oczywiście zorganizować pieniądze, których dzisiaj nie ma - zauważył Palikot. Zapewnił, że jego partia ma precyzyjny plan, w jaki sposób państwo może w ciągu czterech lat zwiększyć wydatki inwestycyjne o 200 mld zł.

Jak powiedział, w nadchodzących tygodniach Ruch Palikota będzie składał w Sejmie konkretne propozycje ustawowe w tym zakresie. Chodzi m.in. o ustawę  antytransferową, która ma przeciwdziałać wypływaniu poza granice Polski nieopodatkowanych dochodów międzynarodowych korporacji.

Inne propozycje RP to: podatek transakcyjny od operacji finansowych oraz reorganizacja pracy urzędów skarbowych, które - zdaniem Palikota - zajmują się głównie tymi, którzy płacą podatki, zamiast tymi, którzy ich nie płacą.

Ruch Palikota postuluje też  wprowadzenie podatku solidarnościowego dla "właścicieli największych fortun". Jak mówił, nie ma powodu, aby zarabiający po milion złotych miesięcznie płacili takie same stawki ubezpieczeń społecznych jak zarabiający znacznie mniej.

Z podatku solidarnościowego - według koncepcji Ruchu Palikota - byliby zwolnieniu ci, którzy swoje zarobki przeznaczaliby na inwestycje.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Kapitalizm jest bezwzględną ... religią"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.