Matka Magdy aresztowana na dwa miesiące

Matka Magdy aresztowana na dwa miesiące
Znicze, maskotki i listy w miejscu ukrycia zwłok półrocznej zaginionej Magdy. Mieszkańcy Sosnowca od rana gromadzą się w tym miejscu by zapalić znicz i pomodlić się. (fot. PAP/Andrzej Grygiel)
PAP / psd

Sąd Rejonowy Katowice-Wschód na dwa miesiące aresztował w sobotę matkę półrocznej Magdy z Sosnowca, której ciało odnaleziono w piątek po trwających ponad półtora tygodnia poszukiwaniach. Kobieta odpowie za nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka.

O aresztowanie 22-letniej Katarzyny W. wnioskowała katowicka prokuratura okręgowa, argumentując to m.in. koniecznością zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania. W sobotę późnym wieczorem sąd przychylił się do wniosku śledczych.

"Główną przesłanką zastosowania wobec podejrzanej tymczasowego aresztu była obawa matactwa" - powiedział PAP wiceprezes katowickiego sądu, sędzia Michał Dmowski.

Decyzją sądu, dwumiesięczny okres aresztowania rozpoczął się z chwilą zatrzymania Katarzyny W., czyli w czwartek wieczorem. Od tego czasu kobieta była zatrzymana w komendzie policji; teraz ten okres wliczono do okresu tymczasowego aresztowania.

Matka dziewczynki przyznała się do zarzuconego jej czynu, tłumacząc, że dziecko zmarło w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Tłumaczyła, że w panice postanowiła ukryć ciało Magdy, a później wymyśliła historię o rzekomym uprowadzeniu dziewczynki. Grozi jej od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

Prowadzący śledztwo prokuratorzy podkreślają, że na obecnym etapie postępowania wersję przedstawioną przez matkę dziewczynki uznano za prawdopodobną i na jej podstawie sformułowano zarzut. Może on zostać zmieniony, jeżeli materiał dowodowy pokaże, że przebieg zdarzeń był inny - mówią śledczy, pytani, czy kobieta może być obwiniona o zabójstwo dziecka.

Kluczowa dla sprawy może być zaplanowana na poniedziałek sekcja zwłok dziewczynki; ma ona odpowiedzieć na pytanie o przyczynę zgonu. Chodzi m.in. o ustalenie charakteru ewentualnych obrażeń, jakie odniosła półroczna Magda, oraz ustalenie w jaki sposób powstały te obrażenia.

Biegli psychiatrzy wstępnie uznali, że w dniu śmierci Magdy jej matka była poczytalna, a obecny stan psychiczny podejrzanej pozwala na jej udział w toczącym się postępowaniu.

Jak dotąd nikomu poza matką nie postawiono w tej sprawie zarzutów. Śledczy nie wykluczają, że jeżeli okaże się, iż zaangażowany w tę sprawę szef biura detektywistycznego Krzysztof Rutkowski przeszkadzał w śledztwie i działał niezgodnie z prawem, może być w tej sprawie wszczęte śledztwo z urzędu.

Półroczna Magda zaginęła 24 stycznia. W miniony czwartek jej matka powiedziała prywatnemu detektywowi, że porwania nie było, a dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku, wskazała mu jednak niewłaściwe miejsce ukrycia zwłok. W piątek wieczorem Katarzyna W. pokazała policjantom zrujnowaną budowlę w Sosnowcu, gdzie ukryła ciało, przysypując je liśćmi, kamieniami i śniegiem.

Przez całą sobotę miejsce, gdzie znaleziono ciało Magdy, odwiedzali mieszkańcy Sosnowca. Wieczorem płonęły tam już setki zniczy; przynoszono też zabawki, maskotki i malowane przez dzieci kartki. Ludzie nie ukrywają, że są wstrząśnięci losem dziewczynki; inni ostro krytykują jej matkę.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Matka Magdy aresztowana na dwa miesiące
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.