"Metro": Taki mamy klimat świąteczny

Na trzy tygodnie przed Gwiazdką zaczyna się sprzedaż m.in. karpi i żywych choinek. Ludzie ustawiają się w kolejkach, bo boją się przedświątecznego tłoku, mniejszego wyboru i drożyzny - informuje "Metro".

"Cięte drzewko wstawione teraz do nagrzanego mieszkania nie ma szans dotrwać do Bożego Narodzenia" - mówi Ireneusz Niemiec z Nadleśnictwa Babki pod Poznaniem, które zacznie sprzedawać drzewka dopiero za dwa tygodnie.

Podobnie wcześnie zaczęła się już sprzedaż żywych karpi. "W tym roku wyprodukowano w kraju 17-18 tys. ton karpia, to ok. 2 tys. ton więcej niż dwa lata temu. Głównym powodem są rekompensaty dla hodowców stosujących przyjazne środowisku metody hodowli" - mówi Zbigniew Szczepański, szef Towarzystwa Promocji Ryb "Pan Karp".

Wcześniejsza w tym roku sprzedaż choinek i karpi nie zaskoczyła policjantów. "Policjanci patrolujący śląskie ulice już dostali polecenie zwracania uwagi na przypadki niehumanitarnego traktowania żywych karpi na targowiskach. Zaczęliśmy też kontrole sprzedawców choinek, czy nie oferują drzewek, które ukradli z lasu" - mówi nadkomisarz Tomasz Gogolin z zespołu prasowego komendy wojewódzkiej w Katowicach.