Podał, że poinformował go o tym minister energii Krzysztof Tchórzewski. "Cały czas debatujemy z KE. Ona musi wyrazić zgodę na obniżki cen poza sektorem gospodarstw domowych" - powiedział premier.
Jak dodał, w przypadku utrzymania cen energii dla gospodarstw domowych na poziomie ub. roku to była "nasza prerogatywa"
"Zgodnie z naszymi obietnicami obniżyliśmy taryfy tak, aby ceny energii nie poszły do góry" - powiedział Morawiecki.
Przypomniał, że koszt zamrożenia cen energii dla gospodarstw domowych to dla budżetu "miliardy złotych". "Od 3,5 do 4 mld zł, które wypracowaliśmy na zasadzie skuteczności podatkowej i przekazaliśmy je w formie niższych cen, czy takich samych cen, niepodwyższonych cen (energii) gospodarstwom domowym".
"Natomiast wszystkim pozostałym... Czekamy na ostateczną zgodę KE"- powiedział premier.
Zgodnie z ustawą ceny energii w tym roku zostają ustalone na poziomie taryf i cenników obowiązujących 30 czerwca ubiegłego roku. Na razie jednak nie wiadomo, czy będzie wsparcie dla przemysłu czy samorządów, które narzekają na wysokie ceny energii. Kilka dni temu stalowy koncern ArcelorMittal Poland głosił decyzję o wygaszeniu od września br. wielkiego pieca krakowskiej hucie m.in. z powodu rosnących kosztów energii.
Skomentuj artykuł