Napieralski o powodzi: Zabrakło koordynacji
Podczas powodzi zabrakło koordynacji, a Rządowe Centrum Bezpieczeństwa powinno lepiej funkcjonować - uważa kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej na prezydenta Grzegorz Napieralski.
- Dziękowaliśmy tym młodym osobom, które dzień i noc usypywały wały, kładły worki, aby bronić swoje domy i domy sąsiadów. Dziękowaliśmy strażakom i burmistrzowi, który sam dogląda i walczy z powodzią, ale zabrakło koordynacji i dalej tej koordynacji brakuje. Ludzie mówią, "ale dlaczego nie dojechały pompy, dlaczego dzisiaj nikt nam nie pomaga, nie dojechały pieniądze, nie mamy środków czystości" - mówił Napieralski na konferencji prasowej w Kielcach, po spotkaniu z mieszkańcami Sandomierza.
Poproszony o ocenę sobotniego wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego, w którym przedstawił założenia swojego programu wyborczego, Napieralski powiedział, że w myśleniu kandydata PiS na prezydenta nic się nie zmieniło, jego polityka wciąż nakierowana jest na przeszłość, na podziały i spory.
- Był frontalny atak PiS na wszystkie grupy społeczne, które inaczej wierzyły, inaczej myślały, inaczej planowały sobie życie. I nagle dzisiaj słyszymy, że kraj nasz jest bogaty, bo jest wiele wyznań. To dziwi, najbardziej chyba panią Joannę Senyszyn, która walczy o to, aby państwo było świeckie i aby nie było promocji tylko jednej religii - powiedział Napieralski.
Lider SLD uważa, że konieczna jest debata kandydatów na prezydenta, która jest najuczciwszym przekazaniem ich poglądów, zmusza do odpowiedzi na trudne pytania, do pokazania, co dotychczas udało się zrobić, jaka jest wizja Polski. Zaapelował, szczególnie do Bronisława Komorowskiego, o udział w debacie.
- Mam wrażenie, że marszałek Komorowski boi się tej debaty, bo wtedy musiałby odpowiedzieć na kilka trudnych pytań. I musiałby też odpowiedzieć, dlaczego jego zamrażarka tak świetnie pracuje. Myślę o zamrażarce sejmowej, w której leżą nasze projekty ustaw - zaznaczył Napieralski.
Jego zdaniem dobry i uczciwy jest pomysł Waldemara Pawlaka, by w debacie uczestniczyło czterech kandydatów, reprezentujących partie będące w parlamencie.
Pytany o kandydaturę Marka Belki na szefa NBP, Napieralski powiedział, że Belka jest oceniany jako znakomity ekonomista, ale SLD martwi forma i sposób zgłoszenia tego kandydata. - Na dzień dobry mamy spór i to spór wewnątrz koalicji - powiedział (wicepremier, lider PSL Waldemar Pawlak uważa, że "sensownym rozwiązaniem" byłoby przełożenie głosowania nad kandydaturą Marka Belki na szefa NBP na czas po wyborach prezydenckich).
Napieralski dodał, że gdyby on był na miejscu Komorowskiego, to po pierwsze uzgodniłby kwestię szefa NBP ze swoim koalicjantem, po drugie - przekonywałby opozycję.
Napieralski podczas swojej wizyty w województwie świętokrzyskim, oprócz spotkania z mieszkańcami Sandomierza, rozmawiał w Szymanówce z rolnikami, którzy - według niego - wycinają sady, bo nie opłaca im się produkować żywności. Obiecał, że ta sprawa będzie bardzo ważna, także w kampanii wyborczej, bo nikt się nią nie zajmuje. Miał też spotkanie z mieszkańcami Ostrowca Świętokrzyskiego oraz Kielc. Ostatnim punktem w planie wizyty kandydata SLD był mecz w piłkarski reprezentacji Polski i Finlandii na kieleckim stadionie.
Skomentuj artykuł